Mario Draghi ostrzega przed iluzjami Unii Europejskiej

Były premier Włoch i były prezydent Europejskiego Banku Centralnego, Mario Draghi, w swoim ostatnim wystąpieniu w Rimini, zwrócił uwagę, że w 2023 roku "wyparowała iluzja" dotycząca rzeczywistej mocy ekonomicznej i geopolitycznej Unii Europejskiej. Jego słowa nie pozostawiają wątpliwości — Unia odgrywa marginalną rolę w aktualnych wydarzeniach, zwłaszcza w kontekście wojny na Ukrainie.

Gospodarka vs. geopolityka — czy UE potrafi funkcjonować?

Draghi podkreślił, że przez lata UE sądziła, iż jej 450 milionów konsumentów przyniesie jej wpływ w międzynarodowej polityce i handlu. Jednak obecny rok ukaże się jako moment, w którym ta utopia została obalona. Ekonomista przypomina, że mimo największych nakładów finansowych na pomoc Ukrainie, Unia pozostaje na peryferiach negocjacji pokojowych.

Kluczowe wyzwania i nowi gracze na arenie międzynarodowej

Przypominając o cłach nałożonych przez Stany Zjednoczone, Draghi mówi o konieczności wzrostu wydatków wojskowych, co, jego zdaniem, nie odzwierciedla interesów europy. Dodatkowo, wskazuje na rosnącą dominację Chin, które publicznie wspierają działania Rosji, podczas gdy Unia wydaje się być coraz bardziej marginalizowana.

Co czeka Europę w obliczu rosnącego sceptycyzmu?

Draghi zwraca uwagę, że pesymizm wobec Unii osiąga nowe szczyty, szczególnie w kontekście jej zdolności do ochrony europejskich wartości. Ostrzega, że cofnięcie integracji w stronę suwerenności narodowej mogłoby uczynić ją jeszcze bardziej podatną na wpływy światowych mocarstw.

Jedność w obliczu wyzwań

Na koniec, Draghi zauważył pozytywne aspekty, takie jak obecność europejskich liderów w Waszyngtonie, co symbolizuje jedność decyzyjną, która jest ważniejsza od wielu spotkań w Brukseli. To wydarzenie mogłoby stanowić przełom w podejściu do międzynarodowych relacji.