Zbliżająca się Eurowizja Junior z pewnością wpisze się w historię polskich występów w tym prestiżowym konkursie. Dotychczas Polskę reprezentowały utalentowane wokalistki, które osiągnęły wiele sukcesów, w tym trzy podium. W tym roku na scenie zaprezentuje się 11-letni Dominik Arim, który wykona balladę "All Together" i ma szansę na wielką karierę.

Jest to jednak nietypowa edycja, szczególnie ze względu na nowoczesne technologie, które zostaną wykorzystane w przygotowaniach. Reżyserka polskiego występu, Agnieszka Krótki-Żmijewska, zdecydowała się włączyć sztuczną inteligencję do prezentacji Dominika. Efekty tego pomysłu ujrzały już światło dzienne w relacjach "Dziennika Eurowizyjnego".

Co ciekawe, podczas występu na ekranie pojawią się wizualizacje Dominika, które zaprezentują, jak mógłby wyglądać w przyszłości. Technologia AI pozwoli na stworzenie osi czasu, pokazującej, jak młody artysta będzie się zmieniać na przestrzeni lat. Oprócz swojego obecnego wizerunku, Dominik zobaczy swoje przyszłe oblicze z siwymi włosami i zmarszczkami, co wywołało falę krytyki wśród internautów.

Opinie użytkowników sieci w dużej mierze są negatywne. W komentarzach można znaleźć głosy mówiące: "Co to ma być?", "Bardzo źle to wygląda!", a także "Proszę, nie pokazujcie tego w telewizji!". Tylko jeden z fanów przyznał, że może nie każdemu się to podoba, ale ma nadzieję, że Dominik wypadnie świetnie na scenie.

Czy to nawiązanie do trendów, które zdobywają popularność w sieci, w tym na platformie TikTok? Gwiazdy takie jak Julia Wieniawa czy Kylie Jenner również korzystają z technologii, aby pokazać swoje zróżnicowane wizerunki. Jak widać, technologia jest wciąż obecna w naszym życiu, a jej zastosowanie w sztuce wzbudza różne emocje.

Ciekawe, jak zareaguje publiczność na ten innowacyjny pomysł podczas wielkiego finału. Czy Dominik Arim podbije serca widzów z całej Europy? Czekamy na rozwój wydarzeń!