Daniel Olbrychski, ikona polskiego kina, znany jest nie tylko ze swoich niezapomnianych ról, ale także z burzliwego życia miłosnego, które nie przestaje budzić emocji i kontrowersji. W rozmowach z mediami aktor otwarcie przyznaje, że to relacje z kobietami zawsze były dla niego najważniejsze.

Warto przypomnieć, że Olbrychski i Krystyna Demska-Olbrychska, jego obecna żona, połączyli swoje losy w 1999 roku, jednak to ślub cywilny, który wzięli 23 października 2003 roku, jest wspomnieniem, które para nosi w sercach.

W maju tego roku Demska-Olbrychska ujawniła, że do ślubu kościelnego namawia ich wspólna przyjaciółka, Maja Komorowska, a ich relacje nabrały nowego blasku po śmierci Zuzanny Łapickiej, byłej żony Olbrychskiego.

— Maja, głęboko wierząca osoba, w pewnym momencie powiedziała mi: "Wiecie, że możecie wziąć ślub kościelny?" Wolelibyśmy, aby to Maja była świadkiem – relacjonowała Krystyna, podkreślając wsparcie przyjaciółki.

Co ciekawe, Krystyna zwróciła uwagę na urokliwego księdza Wojtka Drozdowicza z warszawskich Bielan, który, według jej słów, mógłby zorganizować wyjątkowy ślub, a sama ceremonia mogłaby odbyć się w pięknej atmosferze.

Daniel Olbrychski potwierdził te rewelacje, wyrażając gotowość do ponownego zawarcia małżeństwa przed Bogiem:

— Stoi przede mną szansa na drugi ślub kościelny. Chociaż mam wiele pretensji do Kościoła, to są w nim nadzwyczajni kapłani. Ludzie są otwarci, mógłbym spokojnie powtórzyć najważniejsze słowa przysięgi małżeńskiej — powiedział aktor w rozmowie z "Wprost".

Daniel, mimo swoich krytycznych uwag na temat Kościoła, dostrzega w nim również dobro. Wcześniej wyrażał swoje niezadowolenie z niektórych oficjalnych pozycji Kościoła, zwracając uwagę na związki Kościoła z polityką.

Jednakże obecnie wydaje się, że w obliczu miłości do Krystyny, aktor chce przywrócić równowagę w swoim życiu. Czas pokaże, czy nadchodzący ślub kościelny stanie się rzeczywistością i jakie będą dalsze losy tej nietypowej pary.