Finanse

Czy parkingi P+R w Warszawie są donosicielski pułapką? Pan Wojciech zapłacił 150 zł za godzinę!

2024-09-21

W stolicy Polski funkcjonuje 18 parkingów typu Parkuj i Jedź (P+R), oferujących łącznie blisko 4700 miejsc parkingowych. Czy to wystarczająca liczba dla rosnącej liczby kierowców, którzy przyjeżdżają do Warszawy? Choć wiele parkingów nie jest w pełni obłożonych, to wystarczy odwiedzić stronę warszawa19115.pl, aby zobaczyć, że niektóre osiągają nawet 80% zajętości. Inne parkingi jednak nadal mają dostępnych ponad połowę miejsc.

Zgodnie z regulaminem, parkingi P+R są dostępne dla pojazdów osobowych, motocykli, rowerów oraz hulajnóg. Ale uwaga! Pan Wojciech, który zaparkował swój samochód na zaledwie godzinę, musiał uiścić opłatę aż 150 zł, ponieważ nie miał odpowiedniego biletu.

Dzięki systemowi Parkuj i Jedź, kierowcy mogą parkować za darmo, ale tylko pod warunkiem posiadania ważnego biletu (np. dobowego lub 30-dniowego) przy wyjeździe. W przypadku osób korzystających z jednorazowych biletów 90-minutowych, problem pojawia się podczas płatności – okazuje się, że po 20 minutach od wjazdu na parking naliczana jest opłata wynosząca 150 zł, co jest szokującą kwotą za krótkotrwałe parkowanie.

Dodatkowo, parkingi P+R są czynne codziennie, ale z istotnym ograniczeniem czasowym. Zakaz postoju obowiązuje w godzinach 2:31-4:29 - wyjątek stanowią weekendy, kiedy można parkować całą dobę. Takie restrykcje wydają się być ukierunkowane na regularnych użytkowników, a nie na sporadycznych kierowców.

Warto zauważyć, że porównując zasady z parkingami w innych europejskich stolicach, takich jak Wiedeń, Warszawa wypada blado. W Wiedniu płatne parkingi Park & Ride są dostępne 24 godziny na dobę, a ich ceny są znacznie bardziej przystępne – 4,10 euro za cały dzień to zaledwie 17,5 zł. W Warszawie pozostawienie auta na trzy godziny w strefie płatnego parkowania kosztuje kierowcę 16,3 zł.

Względna drożyzna korzystania z warszawskich parkingów P+R oraz skomplikowany system płatności powodują, że wielu kierowców woli jednak jechać do centrum miasta, omijając parkingi. Czy może to oznaczać, że władze miasta powinny przemyśleć regulacje i udogodnienia związane z parkingami P+R, aby ułatwić życie mieszkańcom i odwiedzającym Warszawę? Może zmiany przyciągnęłyby nowych użytkowników?