FC Barcelona może wkrótce dokonać nieoczekiwanego ruchu na rynku transferowym, rozważając pożegnanie jednego ze swoich zawodników w trakcie zimowego okienka transferowego. Tak drastyczna decyzja mogłaby otworzyć drzwi dla przybycia Marcusa Rashforda z Manchesteru United na Spotify Camp Nou.

Rashford, jeden z kluczowych graczy United, staje się obiektem zainteresowania "Blaugrany", która rozważa możliwość jego wypożyczenia. Kluczowym problemem mogą okazać się jednak kwestie finansowe, które w obecnej sytuacji finansowej klubu stają się coraz bardziej palące.

Transfer Rashforda jest możliwy, ale tylko pod warunkiem spełnienia jednego z dwóch warunków: po pierwsze, zawodnik musiałby zgodzić się na obniżenie wynagrodzenia, a po drugie, Manchester United musiałby pokryć 50% jego pensji. Alternatywnie, jeśli dojdzie do odejścia innego zawodnika z Barcelony, to także mogłoby otworzyć drogę do przybycia Rashforda.

Jednak odejście innego piłkarza staje się coraz mniej realne, zwłaszcza po tym, jak Ronald Araujo podpisał nową umowę. Na liście możliwych do odejścia graczy znajdują się zarówno Ansu Fati, jak i Andreas Christensen. Duńczyk wracający do zdrowia po kontuzji czuje, że może mieć problem z regularnym występowaniem w drużynie Hansiego Flicka, co skłania go do rozważania odejścia już w trakcie zimowego okienka.

Zrealizowanie takiego transferu rozwiązałoby również kłopoty Barcelony z FFP (Financial Fair Play). W tej sytuacji klub miałby większe możliwości finansowe do sięgnięcia po Rashforda bez zbędnych komplikacji.

Christensen trafił do Barcelony z Chelsea w 2022 roku i od tego czasu wziął udział w 75 meczach, strzelając cztery gole oraz notując trzy asysty. Portal Transfermarkt wycenia go obecnie na 20 mln euro, co czyni go interesującym celem dla innych klubów. Czy zatem możemy oczekiwać rewolucji w Barcelonie podczas najbliższego okienka transferowego, czy może to tylko spekulacje?