Eksperci prognozują, że wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA może wpłynąć na przyszłość medialnych inwestycji w Polsce, w tym telewizji TVN. Juliusz Braun, były prezes TVP oraz przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, wskazuje, że administracja Joe Bidena ochraniała amerykańskie inwestycje w Polsce, ale z Trumpem sytuacja może się diametralnie zmienić.

Braun wyraża obawę, że nowe rządy Trumpa nie będą zapewniać takiego samego politycznego wsparcia dla TVN jak ich poprzednicy. Trump, które ma krytyczny stosunek do mediów, co jest zgodne z poglądami wielu przedstawicieli Partii Republikańskiej, może nie być skłonny do interweniowania w sprawy telewizji.

Aleksandra Chmielewska, specjalistka od projektów telewizyjnych w Gemius, podkreśla, że sprawa TVN nie należy do najważniejszych priorytetów Trumpa. Jednak może on być zainteresowany wpływem medialnym w Europie Środkowo-Wschodniej z powodu napięć związanych z konfliktem w Ukrainie i Rosji.

Braun zauważa, że ewentualna sprzedaż TVN odbędzie się na zasadach czysto ekonomicznych. Jeśli pojawią się inwestorzy związani z prawicą, administracja Trumpa mogłaby nie robić przeszkód w tych planach. Oznacza to, że jeśli Warner Bros. Discovery zdecydowałby się na sprzedaż TVN, to Biały Dom oraz nowy amerykański ambasador w Polsce raczej nie będą protestować, jeśli nabywcami okażą się przedsiębiorcy z bliskiego otoczenia Trumpa.

W mediach pojawiają się informacje o trzech potencjalnych nabywcach TVN: czeskiej grupie PPF, amerykańskim nadawcy (którego nazwa nie została ujawniona) oraz węgierskim przedsiębiorcy Jóżsefa Vidy, mającym powiązania z Lorincem Meszarosem, współpracownikiem Orbana. Warner Bros. Discovery wycenił TVN na 8-10 miliardów złotych, chociaż przewiduje się, że ostateczna cena może wynieść około 5 miliardów złotych.

Wybór Trumpa na prezydenta może również pobudzić rozmowy o zmianach w regulacjach medialnych w Polsce, zwłaszcza w kontekście wsparcia dla niezależnych mediów. Czy przyszłość TVN rzeczywiście będzie w rękach nowych graczy związanych z prawicą? Zobaczymy, jakie ruchy podejmą nowi inwestorzy oraz jaką politykę w tej sprawie przyjmie Biały Dom.