Wyniki wieczoru wyborczego w USA okazały się dla CNN prawdziwą katastrofą. Z danych agencji Nielsen wynika, że stacja przyciągnęła zaledwie 5,1 miliona widzów, co oznacza, że przegrała nie tylko z MSNBC (6 milionów widzów), ale co gorsza, z Fox News, które oglądało ponad 10 milionów osób. To rozczarowujące osiągnięcie sprowokowało wielu analityków do zastanowienia się nad przyszłością stacji.

Nie tylko liczby widzów są niepokojące. Wieczór wyborczy w CNN otrzymał znacznie gorsze oceny niż konkurencja, co wskazuje na spadającą jakość programów i coraz bardziej krytyczny odbiór ze strony widzów. W wyniku tych słabych wyników, CNN przygotowuje się do wprowadzenia znaczących zmian, które mogą dotknąć wielu pracowników.

Jak podaje dziennik "Washington Times", CEO CNN, Mark Thompson, zapowiedział cięcia w działach informacyjnych oraz reorganizację całego zespołu stacji. To oznacza, że nie tylko programy emitowane w prime time będą poddane największym zmianom, co z pewnością wpłynie na atmosferę w zespole.

Choć CNN na razie nie ujawnia szczegółów dotyczących liczby zwolnień ani planowanych obniżek wynagrodzeń, eksperci przewidują, że proces ten może być bardzo bolesny dla pracowników. Warto zauważyć, że to już druga poważna reorganizacja stacji w tym roku – poprzednia miała miejsce kilka miesięcy temu i zakończyła się utratą pracy przez około 100 osób, co stanowiło 3% całkowitej załogi.

Sytuacja CNN jest przykładem nieustannych zmian na rynku mediów, gdzie widzowie preferują bardziej angażujące i dynamiczne źródła informacji. W dobie rosnącej dominacji platform takich jak Twitter, gdzie króluje szybka, przystępna forma wiadomości, CNN stoi przed wielkim wyzwaniem, aby dostosować się do nowych oczekiwań swojej widowni. Jak uda się stacji przetrwać w tej trudnej rzeczywistości? To pytanie pozostaje otwarte.