Wojciech Mann, znany dziennikarz i osobowość medialna, zaniepokoił swoich fanów i przyjaciół, kiedy pojawił się publicznie z balkonikiem. Ten widok, który zaskoczył wielu, wzbudził falę komentarzy w mediach społecznościowych. Mann postanowił zabrać głos w tej sprawie na swoim profilu na Facebooku, gdzie z humorem opisał swoje obecne problemy zdrowotne.

"Ostatnio często słyszę pytania, czy jeszcze żyję. Moje kłopoty zdrowotne mogą być powodem tego niepokoju, zwłaszcza że rzeczywiście muszę poruszać się z pomocą balkonika. Kontuzja nogi nie jest jednak wyrokiem - do śmierci jeszcze daleko!" - mówił Mann, próbując rozładować atmosferę, jednocześnie jednak ujawniając swoje obawy.

W jego najnowszej biografii, zatytułowanej „Echo. Wojciech Mann w rozmowie z Katarzyną Kubisiowską”, porusza on temat swoich doświadczeń życia oraz zmartwień. Mówi, że mimo licznych trudności zdrowotnych, stara się zachować optymistyczne podejście:

"Jestem fanem życia i nie spędzam dni na rozmyślaniach o złych rzeczach. Mimo fizycznych ograniczeń, staram się żyć pełnią życia. Zdarza się co prawda, że muszę wstawać wcześniej, a ja preferuję bardziej leniwe poranki, ale nie narzekam." - dodaje.

Największym zmartwieniem Manna jest obawa przed utratą zdolności do poruszania się. To nie jedyna rzecz, która go niepokoi. Wspomina o najgorszym scenariuszu, jaki może go spotkać: "Najgorszym koszmarem byłaby dla mnie utrata zdolności mówienia czy pamięci. Wiem, jak tragiczne potrafią być konsekwencje takich schorzeń po latach zdrowego życia."

Pomimo swoich problemów, Mann stara się zachować rytm zawodowy i funkcjonować w świecie mediów, który tak bardzo kocha. Kolejne pytania o jego zdrowie skłaniają go do dzielenia się swoimi przemyśleniami i odczuciami na bieżąco. Jego otwartość z pewnością wzbudza empatię i wsparcie wśród fanów, którzy trzymają za niego kciuki w trudnych chwilach.