W ostatnich dniach w polskiej polityce wybuchła burza po kontrowersyjnych wypowiedziach ministra aktywów państwowych Jakuba Jaworowskiego. W wywiadzie zasugerował on, że sprzedaż Banku Pekao może być na horyzoncie, co wzbudziło wiele emocji wśród polityków oraz ekonomistów. "Trzeba sprzedać odkupiony przez nas bank PEKAO, bo jak tłumaczy minister Tuska: zarządzanie grupą z bankami jest 'zbyt skomplikowane'" – stwierdził Patryk Jaki z Suwerennej Polski na platformie X.

Jego kolega z partii, Marcin Warchoł dodał, że decyzja o sprzedaży dotyczy także banku Alior, co wywołało falę spekulacji na temat przyszłości tych instytucji. "Wiedzieliście, że uśmiechnięta Polska zamierza wystawić na sprzedaż banki Pekao i Alior? No to już wiecie" – podkreślił.

Specjaliści podkreślają, że sprzedaż Banku Pekao mogłaby być podejrzana, biorąc pod uwagę aktualną sytuację na rynku finansowym oraz biorąc pod uwagę strategiczne znaczenie tego banku dla gospodarki. Bank Pekao to jedna z największych polskich instytucji finansowych, a jego sprzedaż mogłaby wywołać poważne konsekwencje dla klientów i pracowników.

Również krytycy obecnej władzy ostrzegają przed politycznymi konsekwencjami takich decyzji. Niezależnie od intencji ministerstwa, ważnym pytaniem pozostaje, kto miałby być nowym właścicielem banku i czy nie wpłynie to negatywnie na polską gospodarkę. Czas pokaże, jak sytuacja się rozwinie i czy Polacy mogą obawiać się o przyszłość instytucji finansowych w kraju.