W rejonie Tichorieckim w Kraju Krasnodarskim w Rosji trwa dramatyczna ewakuacja mieszkańców pobliskiej wsi po tym, jak ukraińskie drony zaatakowały skład amunicji. Nocne eksplozje były na tyle potężne, że lokalne media publikują wstrząsające nagrania ukazujące ogromne wybuchy.

Dwa z ukraińskich dronów zostały zestrzelone przez siły obrony powietrznej, jednak odłamki jednego z nich spowodowały pożar, który szybko rozprzestrzenił się na pobliskie obiekty wybuchowe, w rezultacie czego doszło do serii detonacji. W związku z zagrożeniem, mieszkańcy wsi są przymusowo ewakuowani w bezpieczne miejsce, gdzie otwarto tymczasowe ośrodki zakwaterowania.

„Na miejscu trwają działania ratunkowe prowadzone przez straż pożarną i służby specjalne. Szef okręgu, Anatolij Perepelin, monitoruje sytuację oraz zbiera informacje. Na ten moment potwierdzono, że nie ma ofiar wśród mieszkańców,” relacjonuje lokalny urzędnik, Władimir Kondratjew.

Zgodnie z doniesieniami agencji Astra, atak miał miejsce na jednostki wojskowe 57229-41 i 01704, zlokalizowane w pobliżu wsi Kamienna, która również została ewakuowana. Wstrząsy związane z wybuchami zarejestrowały sejsmografy, co sugeruje, że incydent był znaczący nie tylko dla lokalnej społeczności, ale również dla bezpieczeństwa w całym regionie.

To nie pierwszy atak na rosyjskie składy amunicji w ostatnim czasie – wspomniane incydenty tylko potwierdzają narastający konflikt. W nocy z wtorku na środę Ukraińcy zaatakowali arsenał w Toropcu, w obwodzie twerskim, co również wywołało ogromne eksplozje, które wstrząsnęły okolicą. Mówi się, że sytuacja na froncie staje się coraz bardziej napięta, a takie ataki mogą mieć poważne konsekwencje zarówno strategiczne, jak i psychologiczne.