Technologia

Apple oskarżone o oszukanie 40 mln klientów w Wielkiej Brytanii. Co tak naprawdę się za tym kryje?

2024-11-14

Autor: Tomasz

W Wielkiej Brytanii Apple stoi w obliczu poważnych oskarżeń, które mogą wpłynąć na reputację firmy i zaufanie jej klientów. Grupa konsumencka Which? twierdzi, że gigant technologiczny przez dziewięć lat skutecznie blokował użytkowników w korzystaniu z tych usług, a następnie znacznie zawyżał opłaty za iCloud. W wyniku tego amerykańska firma może mieć do czynienia z poważnym pozwem zbiorowym, który dotyczy około 40 milionów klientów.

Apple, odpowiadając na te zarzuty, podkreśla, że użytkownicy nie są zobowiązani do korzystania z iCloud i mogą korzystać z alternatywnych możliwości, oferowanych przez innych dostawców. Podkreślają, że intensywnie pracują, aby ułatwić transfer danych oraz, że ich oferta podstawowa, obejmująca niewielką ilość przestrzeni na dane, jest dostępna nieodpłatnie.

Jak zauważa BBC, klienci Apple są regularnie zachęcani do wykupienia dodatkowej przestrzeni w iCloud, co może skutkować znacznymi wydatkami, zwłaszcza w przypadku posiadaczy wielu urządzeń. Oprócz zdjęć i filmów, wielu użytkowników gromadzi także inne istotne dane, takie jak dokumenty, wiadomości i kontakty, co czyni konieczność wykupu dodatkowej przestrzeni niemal nieuniknioną.

Anabel Hoult, dyrektor generalna grupy Which?, komentuje, że ich działania są istotne, ponieważ pokazują, że wielkie korporacje, jak Apple, nie mogą oszukiwać brytyjskich konsumentów bez ponoszenia konsekwencji prawnych. Grupa wezwała Apple do szybkiego rozwiązania tej sprawy bez potrzeby prowadzenia długotrwałych procesów sądowych oraz domaga się zwrotu pieniędzy dla konsumentów, którzy czuli się pokrzywdzeni.

Warto jednak zauważyć, że Apple nie jest jedyną firmą technologiczną, która znalazła się w ogniu krytyki. W ostatnich latach wiele dużych korporacji technologicznych zmaga się z rosnącą falą pozwów zbiorowych, które często związane są z niewłaściwym zarządzaniem danymi konsumentów oraz ich wysokiej ceny usług. Toby Starr z firmy prawniczej Humphries Kerstetter zauważa, że sprawy takie jak ta mogą zmusić firmy do zmiany swojego podejścia do klientów oraz ich praktyk biznesowych.

Obserwatorzy rynku zwracają uwagę, że sytuacja ta może być punktem zwrotnym w relacjach między konsumentami a dużymi firmami technologicznymi. W obliczu rosnącej liczby pozwów zbiorowych oraz zwiększonej uwagi władz regulacyjnych, przyszłość Apple i podobnych korporacji może wyglądać znacznie inaczej.