Sport

Wybory w USA. Tomasz Adamek odkrywa swoje zdanie o Donaldzie Trumpie i wojnie w Ukrainie

2024-11-05

Autor: Magdalena

Tomasz Adamek, jeden z najwybitniejszych polskich bokserów w historii, od zawsze miał wyraźne poglądy polityczne, bliższe prawicy. W 2014 roku wystartował jako "jedynka" na liście Solidarnej Polski w wyborach do Europarlamentu, jednak nie odniósł sukcesu, zarówno w Europie, jak i w rywalizacji na ringach bokserskich.

Dzisiaj, mając 47 lat, Adamek nie angażuje się aktywnie w politykę. Mimo to, regularnie odwiedza Polskę, szczególnie w związku z organizacją gal bokserskich, ale jego prawdziwym domem jest Kearny w stanie New Jersey. W Stanach Zjednoczonych odbywają się ważne wybory, w których kluczowymi rywalami są aktualna wiceprezydent Kamala Harris oraz Donald Trump. Wyniki sondaży pokazują zaciętą rywalizację, a wiele osób zastanawia się, jak rozwinie się sytuacja w stanach wahających się, które mogą przesądzić o wyborze prezydenta.

Adamek nie ma wątpliwości co do swojego głosu. W rozmowie z mediami oświadczył, że cała jego rodzina zagłosuje na Donalda Trumpa. "Jesteśmy katolikami i w przeszłości również wspieraliśmy go. Uważam, że tym razem nie ma innego wyjścia – Trump powinien wygrać. Demokraci są liczni, ale nie wierzymy w ich programy" - mówił Adamek.

Podzielił się także opinią na temat Joe Bidena, twierdząc, że jego kadencja doprowadziła do zadłużenia kraju. Wierzy, że Trump, jeśli dostanie drugą szansę, zdoła poprawić sytuację w USA, a także rozwiązać problemy związane z wojną w Ukrainie.

Temat wojny w Ukrainie jest dla Adamka również kluczowy. Przekonuje, że rezultat nadchodzących wyborów może wpłynąć na dalsze losy tego konfliktu. Adamek odrzuca pogłoski, że Trump miałby ograniczyć wsparcie dla Ukrainy, uważając, że to biznesmen z doświadczeniem, który potrafi rozmawiać z każdym. Ekspert od polityki zagranicznej zwraca uwagę, że Trump mógłby przywrócić stabilność w regionie i przyczynić się do zmniejszenia napięć.

Na zakończenie, Adamek nie ujawnia szczegółów swojego kolejnego występu na gali freakfightowej, ale nieoficjalnie mówi się, że w przyszłym roku ponownie wejdzie na ring.

To, co mówi popularny bokser, wzbudza wiele emocji i może stanowić interesujący głos w debacie publicznej, zwłaszcza w kontekście ważnych wyborów, które mogą zmienić oblicze świata.