Mecz, który odbył się w Hali Mistrzów, zakończył się zaciętą rywalizacją, w której drużyna Dinamo Sassari pokonała Anwil 86:83. Po raz kolejny Włosi udowodnili swoją przewagę, wygrywając o zaledwie trzy punkty.

W czwartej kwarcie meczu Dinamo Sassari zdominowało grę, zdobywając 28 punktów, podczas gdy Anwil zdołał zdobyć tylko 23. Mimo zaciętej walki, na finiszu Anwil miał szansę na doprowadzenie do dogrywki. Michał Michalak niestety spudłował rzut za trzy punkty, co zmusiło włocławian do faulowania rywali, aby przerwać ich akcję. W ostatniej sekundzie Kamil Łączyński oddał rzut z własnej połowy, ale niestety nie trafił do celu.

Drużyna z Włocławka może tłumaczyć swoje niedoszłe zwycięstwo dużym pechem. W środowym meczu poważnej kontuzji doznał kluczowy podkoszowy, Nicholas Ogendangenda. Stan jego zdrowia jest obecnie nieznany, co może znacząco wpłynąć na dalsze losy zespołu.

Co ciekawe, z powodu awarii systemu statystyk, oficjalne wyniki pojawią się z opóźnieniem, co oznacza, że szczegółowe statystyki poszczególnych zawodników będą dostępne dopiero w czwartek rano.

Obecnie, po sześciu meczach, Anwil ma na swoim koncie 3 zwycięstwa i 2 porażki, co daje im drugie miejsce w grupie D. Czy drużyna znajdzie sposób na poprawę swojego bilansu w nadchodzących meczach? Kibice z niecierpliwością czekają na kolejne występy swoich ulubieńców.