Aleksander Kwaśniewski podzielił się wrażeniami ze spotkania z obecnym prezydentem Andrzejem Dudą, które miało miejsce podczas 55. Światowego Forum Ekonomicznego w Davos. Były prezydent Polski zdradził, że kolacja z Duda oraz jego zespołem była okazją do wymiany myśli na różne tematy, w tym politykę oraz sport.

W rozmowie Kwaśniewski zaznaczył, że prezydent Duda wyraził pozytywną ocenę Donalda Trumpa, który niedawno został zaprzysiężony na 47. prezydenta USA. "Prezydent Duda zna go lepiej ode mnie i ma mniej obaw. Wierzy, że Trump będzie się zachowywał racjonalnie" — powiedział Kwaśniewski, podkreślając, że ta relacja staje się kluczowa dla relacji polsko-amerykańskich.

Interesującym aspektem rozmowy była również dyskusja na temat życia po zakończeniu kadencji prezydenckiej. Kwaśniewski, który jest żywym dowodem na to, że życie publiczne nie kończy się z utratą urzędu, podkreślił: "Życie po prezydenturze istnieje, jestem tego najlepszym przykładem".

W trakcie wywiadu, prowadzący Bogdan Rymanowski zapytał Kwaśniewskiego, kto jest lepszym narciarzem: on sam, czy Duda. Kwaśniewski nie miał wątpliwości — to Duda, jako krakowianin z dostępnymi górami, ma przewagę. Wspomniał także o swojej niedawnej operacji kolana, z której po pół roku wrócił na stoki narciarskie.

"Cieszę się, że mogłem wrócić na narty po operacji. W tej chwili jeżdżę i ogólnie wychodzi mi to całkiem nieźle" — dodał Kwaśniewski, zapewniając, że sport wciąż jest ważną częścią jego życia. To spotkanie w Davos po raz kolejny pokazuje, jak ważna jest współpraca międzynarodowa oraz relacje między tak znaczącymi osobami w polskiej polityce.