Zaskakujące odkrycie miało miejsce w Augustowie, gdzie mazowieccy policjanci natknęli się na przerażający zbiór przedmiotów w posesji 48-letniego mężczyzny. W jego pomieszczeniach mieszkalnych i gospodarczych znaleziono między innymi pociski, naboje artyleryjskie, granaty, miny oraz inną amunicję, które prawdopodobnie pochodzą z czasów II wojny światowej. Warto dodać, że w lesie za posesją odkryto także siedem worków wypełnionych trotylem, ważących łącznie około 300 kilogramów.

Niebezpieczne materiały zostały ujawnione we wtorek, co zmusiło władze do natychmiastowej ewakuacji mieszkańców z okolicy. "Z powodów bezpieczeństwa w promieniu 300 metrów od miejsca, w którym znaleziono niebezpieczne materiały, ewakuowano lokalnych mieszkańców. Zastosowano odpowiednie środki ostrożności, a dostęp do strefy pilnowali funkcjonariusze z Oddziału Prewencji Policji w Radomiu" - informują policjanci.

Właściciel nieruchomości, z której pochodziły niebezpieczne przedmioty, został zatrzymany i tymczasowo aresztowany na podstawie decyzji sądu. W środę mężczyzna trafił do Prokuratury Okręgowej w Radomiu, gdzie usłyszał zarzuty dotyczące posiadania i handlu bronią oraz materiałami wybuchowymi, które mogły zagrażać zdrowiu i życiu wielu osób. Ponadto, zarzuty obejmują poszukiwanie ukrytych i porzuconych zabytków militarnych. Mężczyzna może spędzić do 10 lat w więzieniu.

Równocześnie policja prowadzi śledztwo w sprawie niebezpiecznej sytuacji, która miała miejsce w ostatnim czasie, gdy kogoś (lub kogoś) złapano rozrzucających cukierki z gwoździami, śrubami czy igłami. Śledczy apelują do mieszkańców o czujność oraz informowanie ich o wszelkich podejrzanych sytuacjach.