W piątek nieszczęśliwe zdarzenie miało miejsce na pokładzie samolotu United Airlines, który leciał z wyspy Guam do Tokio. Pasażerowie doświadczyli objawów zatrucia pokarmowego, co wywołało alarm zarówno wśród załogi, jak i na ziemi.

Boeing 737-800 wystartował z opóźnieniem o godzinie 17:12 lokalnego czasu, a mimo planowanego czasu lotu wynoszącego 3 godziny i 55 minut, na pokładzie 18 osób zaczęło odczuwać silne nudności i wymioty. Po przybyciu do Tokio o godzinie 19:29, część z poszkodowanych została niezwłocznie przewieziona do szpitala. Sanitarne służby szybko podjęły działania, aby zapewnić im właściwą opiekę medyczną.

Japońskie władze natychmiast wszczęły dochodzenie w celu ustalenia przyczyny tego groźnego incydentu. Choć nie ma jeszcze jednoznacznych dowodów, podejrzewa się, że zatrucia mogły być spowodowane jedzeniem podawanym na pokładzie. Zespół medyczny powołany w związku z tą sytuacją miał zbadać resztki posiłków serwowanych podczas rejsu.

Co ciekawe, podobna sytuacja zdarzyła się na pokładzie lotu Japan Airlines, który odleciał kilka minut wcześniej z tej samej trasy. W przypadku JAL942, aż 16 pasażerów zgłosiło objawy zatrucia pokarmowego. Jednak linie Japan Airlines stanowczo zaprzeczyły, jakoby catering był źródłem problemów, wskazując na to, że niektórzy pasażerowie mieli objawy już przed wejściem na pokład.

Incydenty tego typu są poważnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa pasażerów i mogą wpłynąć na wizerunek linii lotniczych. Eksperci podkreślają konieczność wzmożonej kontroli jakości jedzenia serwowanego w samolotach oraz wskazują na potrzebę analizowania danych zdrowotnych pasażerów przed i po locie.

Zarówno United Airlines, jak i Japan Airlines współpracują z lokalnymi władzami, aby szukać przyczyn tych zatruc, a także monitorować zdrowie pozostałych pasażerów, którzy mogli mieć kontakt z wadliwym jedzeniem. Sytuacja ta wymaga ścisłej współpracy między parkami lotniczymi, gastronomią i agencjami zdrowia publicznego. A wy, co sądzicie o bezpieczeństwie jedzenia w samolotach?