Finanse

Ukraiński biznesmen przejął polską firmę. Co czeka Ursusa?

2024-11-14

Autor: Jan

Niedawno polskie media obiegła alarmująca wiadomość o tym, że ukraiński biznesmen zakupił jedną z najbardziej znanych polskich marek – Ursus. Ta legendarna firma, słynąca z produkcji ciągników oraz maszyn rolniczych, została nabyta za kwotę 74 milionów złotych. Pojawiają się jednak pytania o przyszłość tej instytucji, która ma bogatą historię.

Ursus nie zniknie z rynku

W rozmowie z "Pulsem Biznesu" M.I. Crow, nowy właściciel Ursusa, zapewnił, że zamierza kontynuować produkcję oraz rozwijać zakład. Jego plany obejmują opracowanie nowej strategii rozwoju oraz inwentaryzację posiadanego sprzętu i maszyn.

– Planujemy nie tylko kontynuację produkcji maszyn rolniczych, ale także znaczące rozszerzenie naszego asortymentu, dostosowując go do nowoczesnych potrzeb sektora rolniczego. Już teraz otrzymujemy zamówienia z Polski, Czech oraz Ukrainy – podkreślił biznesmen.

Kiedy można się spodziewać zmian?

Crow zaznaczył, że odbudowa i modernizacja parku maszynowego to proces długotrwały, który wymaga wielu miesięcy oczekiwania oraz ogromnych inwestycji. Plan inwestycyjny obejmuje wdrożenie nowoczesnych technologii oraz nowych reguł zarządzania. – Dzięki temu przyciągniemy wykwalifikowaną kadrę oraz zwiększymy zdolności produkcyjne Ursusa – dodał.

Nowy właściciel zwrócił uwagę, że firma potrzebuje restrukturyzacji, aby móc konkurować na międzynarodowym rynku. Planowane jest także zatrudnienie nowych specjalistów oraz zwiększenie liczby pracowników. W chwili obecnej Ursus zatrudnia jedynie 81 osób, podczas gdy w czasach świetności owej marki pracowało tam blisko 800 ludzi. Warto przypomnieć, że sąd ogłosił upadłość Ursusa w lipcu 2021 roku, a sama firma została założona w 1893 roku w Warszawie przez zespół inżynierów i przedsiębiorców.

Czy Ursus odzyska dawną świetność?

Czas pokaże. Jednak pierwsze kroki nowego właściciela sugerują, że jest on zdeterminowany, by przywrócić marce dawną chwałę. Ciekawe, jak zareagują na to klienci i pracownicy. Śledźcie nas, aby być na bieżąco z faktami z rynku rolniczego!