Kraj

Zaskakujący zwrot akcji! Rząd porzuca reformę, która miała zmienić oblicze polskiego rynku pracy

2025-01-02

Autor: Magdalena

Reforma, która była obiecywana jako pierwszy krok do istotnych zmian na rynku pracy, wydaje się być najwyraźniej martwa. Po ponad roku przygotowań, pomimo wcześniejszych zapowiedzi, rząd PiS zdaje się zupełnie porzucać pomysł pełnego oskładkowania umów zleceń.

Od 2016 roku zasady oskładkowania zleceń przeszły tylko drobne zmiany. Zlecenia były oskładkowane jedynie do poziomu minimalnego wynagrodzenia, co w praktyce oznacza, że wiele osób pracujących na umowach zlecenia nie miało zabezpieczeń na starość. To z kolei prowadziło do sytuacji, w której polscy pracownicy zostawali bezemerytalnych oszczędności.

Nowy rząd, po zmianach w składzie, spędził wiele miesięcy na rozmowach i pracach nad nowymi przepisami, które miały na celu ucywilizowanie rynku pracy, jednak obawy w koalicji i negatywne reakcje na proponowane zmiany spowodowały, że decyzje zostały odwleczone, by ostatecznie wylądować w koszu.

Ministerka funduszy, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, potwierdziła, że decyzja o rezygnacji z reformy to efekt decyzji premiera Donalda Tuska. Dlaczego tak nagła zmiana i brak reformy, która miała być szansą na poprawę sytuacji wielu ludzi?

Oskładkowanie umów oznaczałoby, że każdy pracownik na umowie zlecenia musiałby mieć odprowadzane składki na przyszłą emeryturę. W praktyce oznaczałoby to, że osoby dorabiające, na przykład poprzez umowy zlecenia, otrzymywałyby niższe wynagrodzenie, ponieważ część ich pensji trafiłaby do ZUS.

Można by powiedzieć, że rząd postanowił chronić pracodawców przed wzrostem kosztów pracy, co może być korzystne dla firm, ale jednoznacznie niekorzystne dla pracowników, którzy musieliby liczyć na swoje oszczędności na emeryturę.

Niemniej jednak, eksperci od lat apelują o wprowadzenie zmian w tym obszarze. Funkcjonujący system sprzyja bowiem umowom na niewielkie wynagrodzenia, gdzie pracodawcy oszczędzają na składkach, a pracownicy mogą borykać się w przyszłości z ubóstwem.

Czy możemy spodziewać się zatem, że temat wróci na agendę rządu? Tego nikt nie wie. Pewne jest jedynie, że rząd postanowił nie walczyć z wyzwaniami rynku pracy, co może prowadzić do dalszego pogłębiania się problemu braku zabezpieczeń społecznych dla pracowników.