Z więzienia po złoty medal olimpijski. Mistrz Marian Kasprzyk: Boże, gdzie ja byłem?
2025-01-19
Autor: Agnieszka
Marian Kasprzyk: Życie pełne turbulencji
Marian Kasprzyk, legendarny polski bokser, znany z tego, że wywalczył złoty medal olimpijski w Tokio w 1964 roku, przeszedł przez wiele życiowych turbulencji, które wpłynęły na jego obecne zdrowie i samopoczucie. W 2022 roku był przygotowywany do operacji, lecz w ostatniej chwili lekarze zdecydowali się ją wstrzymać z powodu poważnych problemów kardiologicznych, w tym migotania przedsionków. Zamiast na stół operacyjny trafił na kardiologię, co spowodowało kilkudniową hospitalizację.
Pamiątki z życia sportowego
W swoim mieszkaniu w Bielsku-Białej, widoczne są liczne pamiątki z życia sportowego Mariana — medale, zdjęcia z ważnych walk oraz... różańce, które sam wykonał. Każdy z pięciu kolorów, które ojciec Święty Jan Paweł II pokochał, odzwierciedla szacunek dla różnorodności i jedności ludzkości. Wyjątkowe różańce, które zmieniają się zarówno kolorami jak i znaczeniem, są dla niego równie istotne jak medale.
Wspomnienia o początkach w sporcie
Podczas wizyty, w rozmowie z przyjacielem Józefem, Kasprzyk przypomina sobie swoje początki w sporcie oraz trudne chwile. W wieku 20 lat, będąc młodym bokserem, znaleźć się na igrzyskach olimpijskich wydawało się marzeniem, które spełniło się, ale nie bez przeszkód. W swoich wspomnieniach nawiązuje do momentów, gdy mimo ciężkich porażek potrafił się podnieść i zdobyć szczyty. Wspomniał również nieprzyjemności związane z alkoholem oraz myśli o tym, jak szybko można stracić wszystko - w jego wypadku karierę.
Życie po więzieniu i powrót do sportu
Czasy w więzieniu, po aktach brawury oraz młodzieńczym zapałem, nauczyły go pokory. Wyzwania, które stawiało życie, przywróciły mu pasję do sportu i wiara w samego siebie. Po odbyciu kary, Kasprzyk wrócił do sportu, gdzie jego determinacja przyniosła kolejny sukces - złoty medal olimpijski, który odebrał z dumą, marcując powrót do formy i reputacji, którą dał mu sport oraz zaufanie trenerów.
Duchowa siła i nowe wartości
Choć życie przyniosło wiele wyzwań, w tym straty bliskich, Marian nie poddał się. Jego pobożność i modlitwy dały mu nowe spojrzenie na życie oraz uformowały jego charakter. Toksyczne relacje z alkoholem zamienił na spotkania z Przyjacielem oraz wspaniałe chwilę, które spędzał z tymi, którzy go otaczali. Dziś Kasprzyk, mający 85 lat, walczy z dolegliwościami zdrowotnymi, ale ma w sobie wewnętrzną siłę do dalszej walki o lepsze jutro, zarówno dla siebie jak i innych.