Agent Curran chronił Trumpa podczas zamachu: Jak prezydent-elekt zareagował?
2025-01-18
Autor: Tomasz
Wprowadzenie
Wybór agenta Currana na nowego szefa Secret Service następuje w bardzo trudnym okresie dla agencji. Po dwóch nieudanych zamachach na życie Donalda Trumpa w 2024 roku, krytyka wobec ochrony wzrosła do niespotykanego poziomu.
Pierwszy incydent
Pierwszy incydent miał miejsce 13 lipca w Butler w Pensylwanii, gdzie Trump został lekko ranny w prawe ucho, gdy zamachowiec otworzył ogień z dachu pobliskiego budynku. Curran, odpowiedzialny za bezpieczeństwo prezydenta-elekta, natychmiast zareagował, osłaniając go przed kulami. Napastnik został neutralizowany przez snajpera, co uniemożliwiło poważniejsze konsekwencje.
Drugi incydent
Nieco ponad dwa miesiące później, 15 września, doszło do drugiego zamachu - tym razem na polu golfowym na Florydzie. Na szczęście, Trump nie odniósł obrażeń, co przywróciło nieco spokoju wśród jego zwolenników. Mimo to, pytania dotyczące skuteczności ochrony pozostały aktualne, zwłaszcza w kontekście tego, jak zamachowiec mógł zająć dogodną pozycję do strzału.
Problemy w komunikacji
Eksperci wskazują na problemy w komunikacji między lokalnymi a federalnymi służbami bezpieczeństwa, co mogło przyczynić się do tych incydentów. Curran, mimo iż aktywnie domagał się zwiększenia środków bezpieczeństwa, budzi kontrowersje dotyczące swojego doświadczenia w kierowaniu tak złożoną organizacją jak Secret Service. Do tej pory zarządzał jedynie małym zespołem składającym się z około 85 osób.
Podsumowanie
Zarówno eksperci, jak i opinia publiczna z niecierpliwością czekają na to, jak nowy szef podejmie kroki, aby poprawić bezpieczeństwo Trumpa w nadchodzących miesiącach. Czy jego działania wystarczą, aby przywrócić zaufanie do działania Secret Service? Czas pokaże.