W najnowszych danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny (GUS) zauważalny jest dynamiczny wzrost wynagrodzeń w sektorze budżetowym. W trzecim kwartale tego roku płace w tej branży wzrosły o imponujące 30% dla nauczycieli, co znacząco przewyższa średnie wzrosty płac w całej gospodarce.

Dla porównania, w przedsiębiorstwach zatrudniających więcej niż 9 pracowników wynagrodzenia wzrosły jedynie o 817,84 zł, co stanowi wzrost o 10,8% w skali roku. To wskazuje na zaskakującą tendencję, gdzie sektor publiczny zaczyna przyciągać więcej pracowników dzięki atrakcyjniejszym ofertom finansowym. Temat ten stał się szczególnie istotny, ponieważ w większych przedsiębiorstwach średnie wynagrodzenie pozostaje na poziomie około 220 zł wyższym niż w budżetówce.

W porównaniu z drugim kwartałem, w trzecim kwartale wynagrodzenia w gospodarce narodowej wzrosły o 123,21 zł miesięcznie, co stanowi 1,5% kdk. W międzyczasie w średnich przedsiębiorstwach wzrost ten wyniósł 219,55 zł, co oznacza 2,7% kdk. Sektor budżetowy, po intensywnych podwyżkach w pierwszej połowie roku, zaczął się stabilizować, co jest symptomatyczne dla przetwarzania danych o wzrostach zarobków.

Nie bez znaczenia jest także sytuacja w poszczególnych segmentach rynku pracy. Choć dane GUS nie uwzględniają jeszcze trzeciego kwartału dla wszystkich branż, wiadomo, że w sektorze administracji publicznej oraz obrony narodowej zarobki przewyższają płace w przedsiębiorstwach o 17,2%, a w służbie zdrowia o 2,3%. W sektorze edukacji, mimo wzrostów, wynagrodzenia pozostają 2,1% niższe niż w średnich firmach.

Proszę zauważyć, że w drugim kwartale br. najwyższe wynagrodzenia wystąpiły w górnictwie (12 586 zł), energetyce (10 646 zł), informacji i komunikacji (13 449 zł), finansach (13 236 zł) oraz działalności profesjonalnej i technicznej (11 000 zł). Trend ten może rodzić pytania o przyszłość zatrudnienia w Polsce oraz o to, czy sektor budżetowy stanie się nowym magnesem dla pracowników szukających stabilności finansowej i atrakcyjnych wynagrodzeń.