Drony Szahidy zagrażają Ukrainie, a także Białorusi! Co dalej?
2024-11-16
Autor: Jan
Siły Powietrzne Ukrainy poinformowały, że liczba wystrzelonych dronów z Rosji w kierunku Ukrainy rośnie w zastraszającym tempie. W sierpniu odnotowano 785 dronów, we wrześniu już 1339, a w październiku ta liczba wzrosła do 1930. Nowa taktyka ataków dronowych, polegająca na przelotach na ekstremalnie małej wysokości, wydaje się skuteczna w omijaniu ukraińskich systemów obrony powietrznej. Niestety, prowadzi to również do kolizji z budynkami i stwarza ryzyko dla cywilów w miastach takich jak Kijów, Odessa, Sumy czy Czerkasy.
Co więcej, Rosjanie zaczynają wykorzystywać drony Szahid również do misji rozpoznawczych. Coraz częściej te zdalnie sterowane urządzenia, zamiast ładunków wybuchowych, są wyposażone w kamery. Zjawisko to staje się coraz bardziej powszechne, co może wyjaśniać wzrost ataków dronowych przeprowadzanych w ciągu dnia.
Co z Białorusią?
Drony Szahid nie omiń też Białorusi. Pierwsze incydenty ich przelotów nad tym krajem zanotowano w lipcu 2023 roku. Niezależni obserwatorzy odnotowali dziewięć przelotów, z których jeden zakończył się eksplozją na białoruskiej ziemi. Niebezpieczne incydenty mają miejsce aż do dziś, przy czym liczba przelotów wzrasta z miesiąca na miesiąc, osiągając w październiku 49 dronów. Na terenie Białorusi miało już miejsce co najmniej sześć nieudanych operacji, a lokalne siły zbrojne reagują na przeloty obcych dronów.
Rząd Białorusi w zasadzie nie komentuje tych incydentów, co budzi niepokój wśród mieszkańców. Mimo wewnętrznych zaś działań Białoruskiej Armii, które mają na celu zapobieganie podobnym wydarzeniom, można przypuszczać, że sytuacja jest poważniejsza, niż się wydaje. Wygląda na to, że nieudane lądowania dronów mogą posłużyć do ukrycia wraków, co stawia mieszkańców w obliczu ryzyka.
Również w obliczu wyraźnych zagrożeń, Aleksander Łukaszenka oficjalnie deklaruje neutralność swojego kraju w konflikcie. Jednak coraz silniejsze militarne odpowiedzi białoruskich sił powietrznych mogą sugerować, że władze zaczynają zdawać sobie sprawę z realnych zagrożeń przedstawianych przez trwający konflikt oraz jego wpływ na narodowe bezpieczeństwo.
To niepokojąca sytuacja, a więc pytanie pozostaje: jakie będą dalsze kroki Rosji i jak zareaguje na to społeczność międzynarodowa?