Podczas niedawnej konferencji prasowej, po spotkaniu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, premier Donald Tusk podzielił się niepokojącymi informacjami na temat rosyjskich aktów dywersyjnych, które nasilają się od początku wojny w 2022 roku.

Rozmowy na temat bezpieczeństwa w regionie Bałtyku oraz wspólnych działań przeciwko rosyjskiej działalności sabotażowej były kluczowe. Premier Tusk podkreślił, że Polska odgrywa fundamentalną rolę w Europie, a bezpieczeństwo naszego kraju jest ściśle związane z bezpieczeństwem Ukrainy i całego kontynentu.

- Rozmawiałem z liderami krajów, które wyraźnie wspierają Ukrainę, o sposobach na zapanowanie nad zagrożeniem, jakie stanowi rosyjski sabotaż – powiedział Tusk.

Dodał, że niektóre z tych działań miały charakter „bardzo dramatyczny” i potwierdził informacje o planach Rosji dotyczących ataków powietrznych. – Rosja nie tylko planowała działania terrorystyczne przeciwko Polsce, ale również wobec linii lotniczych na całym świecie – zaznaczył.

Eksperci wskazują, że takie działania mogą być częścią strategii Kremla, mającej na celu destabilizację regionu i zastraszenie krajów NATO. W obliczu tych zagrożeń konieczne są zacieśnione działania międzynarodowe i lepsza koordynacja służb wywiadowczych.

Polska, jako jeden z kluczowych graczy w regionie, musi być przygotowana na różnorodne scenariusze i wdrażać zabezpieczenia, korzystając z doświadczeń ze współpracy z partnerami w NATO oraz UE. Czy wojna w Ukrainie spowoduje zmianę w strategiach obronnych Polski? Tego dowiemy się w najbliższym czasie.