Wołodymyr Zełenski ostrzega przed 'puszką Pandory', której pragnie Putin
2024-11-15
Autor: Andrzej
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy, wyraził swoje obawy dotyczące rozmów między niemieckim kanclerzem Olafa Scholza a Władimirem Putinem, nazywając to 'puszką Pandory'. W swoim wystąpieniu, które miało miejsce w piątek wieczorem, Zełenski stwierdził, że możliwość dalszych rozmów między Rosją a Ukrainą może prowadzić do nieefektywnych negocjacji i osłabić sytuację Ukrainy w obliczu rosyjskiej agresji.
Zełenski podkreślił, że Putin dąży do osłabienia izolacji Rosji oraz prowadzenia rozmów, które nie przynoszą rezultatów. Wskazał na długoletnią strategię Kremla, polegającą na prowadzeniu nieefektywnych negocjacji, co doprowadziło do obecnej sytuacji wojennej.
W związku z tym, Zełenski jasno zaznaczył, że Ukraina nie zamierza prowadzić dalszych rozmów na wzór 'Mińska-3'. 'Potrzebujemy prawdziwego pokoju' – podkreślił prezydent Ukrainy, odnosząc się do wcześniej zawartych porozumień mińskich, które miały na celu zakończenie wojny w Donbasie, ale nie przyniosły oczekiwanych rezultatów i zostały wykorzystane przez Rosję do zyskania czasu na dalsze przygotowania wojenne.
Z kolei rzecznik niemieckiego rządu, Steffen Hebestreit, przyznał, że Scholz podkreślił konieczność dialogu oraz wezwał Putina do wycofania wojsk z terenów Ukrainy. Kreml stwierdził, że Putin nie zmienił swojego zdania w sprawie zakończenia konfliktu i negocjacji, zaznaczając, że jakiekolwiek umowy powinny uwzględniać 'nowe realia terytorialne'.
Tymczasem eksperci podkreślają, że sytuacja na Ukrainie jest w tej chwili bardzo napięta, a jakiekolwiek próby negocjacji mogą być jedynie osłoną dla dalszych działań wojennych. Zełenski oraz społeczność międzynarodowa wciąż apelują o trwałe wsparcie dla Ukrainy, zarówno w wymiarze militarnym, jak i humanitarnym. Jedno jest pewne: konflikt nie jest zażegnany, a sytuacja wymaga monitorowania i odpowiedniej reakcji międzynarodowej.