26 września w Stanach Zjednoczonych odbędzie się ważne spotkanie między prezydentem Joe Bidenem a Wołodymyrem Zełenskim. Ukraiński lider ma zaprezentować swój "plan zwycięstwa" w wojnie z Rosją, który ma na celu szybkie wzmocnienie Ukrainy militarno-strategicznie.

W obliczu tej wizyty, Zełenski udzielił wywiadu dla "The New Yorker", gdzie podkreślił, że nie wyobraża sobie, aby Biden odrzucił jego plan pokojowy. "To byłoby straszne dla Ukrainy" - stwierdził prezydent, dodając, że brak poparcia z strony USA oznaczałby, że Biden nie dąży do zakończenia konfliktu bez przyznania Rosji żadnych korzyści.

Zełenski zauważył, że odmowa wsparcia pociągnęłaby za sobą dłuższy konflikt, co mogłoby prowadzić do tragicznych konsekwencji w postaci ogromnych strat ludzkich. "Wojna, która trwa, będzie kosztować życie milionów, jeśli nie dokona się trwały i sprawiedliwy pokój" – zaznaczył.

W rozmowie odniósł się także do możliwych rezultatów, które mogłyby wyniknąć z poparcia jego planu. Prezydent stwierdził, że silna i zjednoczona Ukraina mogłaby zmusić Władimira Putina do powrotu do stołu negocjacyjnego. "W konkretnej perspektywie na październik, listopad i grudzień planujemy wprowadzić działania, które wzmocnią naszą pozycję wojskową i stworzą warunki do dyplomatycznego zakończenia wojny" – wyjaśniał.

Zełenski podkreślił, że w przeciwieństwie do poprzednich podejść, teraz sytuacja jest inna. "Putin musi zrozumieć, że międzynarodowe wsparcie dla Ukrainy jest silniejsze niż kiedykolwiek. Jeżeli nadal będzie próbował nas zniszczyć, silna Ukraina pokaże, że na to nie pozwoli", dodał.

Niepokój świata o dalszy przebieg wojny oraz możliwe reakcje Rosji na działania społeczności międzynarodowej mogą mieć kluczowe znaczenie w nadchodzących tygodniach. Społeczność międzynarodowa przygląda się tej sytuacji uważnie, a decyzje podejmowane przez Biden i Zełenskiego mogą zaważyć na przyszłości nie tylko Ukrainy, ale całego regionu.

Obserwuj nasze aktualności, aby być na bieżąco z rozwojem sytuacji w Ukrainie!