Świat

Wojna na Ukrainie. Mobilizacja w kryzysie. Analitycy wskazują na korupcję i bezsilność władz

2024-11-05

Autor: Magdalena

Wojna na Ukrainie trwa, a mobilizacja staje się coraz bardziej problematyczna. Analitycy wskazują na kilka kluczowych przyczyn, które stoją na drodze efektywnej mobilizacji. Największym zmartwieniem jest rozprzestrzeniająca się korupcja w regionalnych komisjach wojskowych. W sierpniu zeszłego roku, prezydent Wołodymyr Zełenski zmuszony był odwołać wszystkich szefów tych komisji po licznych ujawnieniach skandali związanych z łapownictwem.

Sytuacja nie uległa poprawie. Wciąż odkrywane są przypadki wydawania fałszywych zaświadczeń, które umożliwiają uchylanie się od służby wojskowej. Koszt takich „usług” wynosi od pięciu do dziesięciu tysięcy dolarów, w zależności od rodzaju zaświadczenia. Najcenniejsze to kompletne usunięcie osoby z ewidencji wojskowej, co równie wysoko wyceniane jest w kręgach tych, którzy próbują uniknąć mobilizacji.

Również w obwodzie chmielnickim działający pracownicy komisji medycznych zostali oskarżeni o przyjmowanie łapówek w wysokości ponad 1,2 miliona dolarów za udostępnianie fałszywych zaświadczeń o niezdolności do służby. Szokujący jest również fakt, że niektórzy prokuratorzy posługują się nieważnymi zaświadczeniami w celu uniknięcia powołania.

Prezydent Ukrainy szybko zareagował na tę sytuację, wymagając dymisji prokuratora generalnego, co wskazuje na powagę kryzysu mobilizacyjnego. Próby wyciągnięcia mobilizacji ze strony armii spotkały się z oporem ze strony przedsiębiorstw, które zaczęły odzyskiwać mężczyzn zwolnionych z wojskowego obowiązku, argumentując, że są kluczowi dla ich zadań biznesowych.

W odpowiedzi na rosnącą liczbę uchylających się od służby, rząd wprowadził nowe zmiany, które miały uderzyć w mężczyznom decydującym się na ucieczkę za granicę. Umożliwiono im jednak możliwość powrotu, gdyż zmiany były źle przyjęte przez społeczeństwo. W obliczu kryzysu, władze próbują wprowadzić nowe podejście do mobilizacji i zminimalizować przypadki opóźnień i korupcji.

Zarazem, znaczna liczba młodych mężczyzn unika rejestracji w ewidencji wojskowej, co przekłada się na ułatwioną ucieczkę do sąsiednich krajów, takich jak Mołdawia i Rumunia. Nielegalne przekraczanie granicy stało się bardziej powszechne, a wielu uchylających się decyduje się na osiedlenie w krajach Unii Europejskiej, co stawia rząd ukraiński w skomplikowanej sytuacji.

Z dodatkowym poruszeniem jest również fakt, że pomimo kryzysu, poparcie społeczne dla mobilizacji nadal jest stosunkowo wysokie. Ponad 50% Ukraińców uważa, że obowiązek służby wojskowej jest konieczny dla przetrwania Ukrainy.

Zagrożenie, że szeroki zakres uchylania się od służby doprowadzi do destabilizacji armii, jest bardziej realne niż kiedykolwiek. W wojsku narasta problem z dezercją, z którego wynikiem jest około 60 tysięcy przypadków samowolnego opuszczenia jednostek. Czy Ukraina potrafi wyjść z tego kryzysu? Czas pokaże.