Wielki skandal w Kościele anglikańskim: Arcybiskup Welby pod presją rezygnacji!
2024-11-11
Autor: Piotr
Arcybiskup Canterbury, Justin Welby, który przewodzi około 85-milionowej wspólnocie Kościoła anglikańskiego, stanął w obliczu rosnącej liczby apeli o jego ustąpienie. Powodem są szokujące ustalenia raportu, który ujawnia, że jego instytucja mogła tuszować przypadki przemocy zarówno fizycznej, jak i seksualnej, dokonanej wobec młodych mężczyzn i chłopców. W swoim oświadczeniu arcybiskup wyraził głębokie zaniepokojenie: "Jest mi niezmiernie przykro, że w miejscach, w których młodzi ludzie powinni czuć się bezpiecznie, doświadczyli przemocy".
Raport, opublikowany w zeszłym tygodniu, przytacza wstrząsające przypadki dotyczące Johna Smytha, adwokata związanego z Kościołem Anglii, który prowadził obozy letnie dla młodzieży. Smyth, który zmarł w 2018 roku, miał znęcać się nad przynajmniej 115 dziećmi i młodymi mężczyznami nie tylko w Anglii, ale także w Zimbabwe i RPA. Używał brutalnych metod, takich jak kara chłosty.
Choć Welby stwierdził, że nie miał żadnego pojęcia o zarzutach przed rokiem 2013, analizując dane raportu, eksperci wskazują na małe prawdopodobieństwo, aby nieświadome działania ponad 40-letniego arcybiskupa były możliwe.
Pod adresem Welby'ego skierowano petycję, która uzyskała ponad 2900 podpisów, wzywając go do ustąpienia ze stanowiska. Helen-Ann Hartley, biskup Kościoła anglikańskiego, wyraziła wątpliwości co do zdolności arcybiskupa do dalszego kierowania Kościołem, zauważając, że instytucja ta ma trudności w pełnieniu moralnej roli w brytyjskim społeczeństwie.
Welby pokornie przyznał się do ''błędów i zaniedbań'' związanych z niewłaściwym badaniem zarzutów, podkreślając, że od momentu ujawnienia nadużyć czuł się osobiście odpowiedzialny za nieprawidłowe działania.
Dodatkowo skandal ten ma poważne konsekwencje, ponieważ zachowanie Smytha nie jest jednostkowym przypadkiem – media ujawniają coraz więcej informacji o przypadkach nadużyć w Kościołach. W obliczu rosnącej krytyki, wspólnota anglikańska stanęła przed pytaniem o przyszłość instytucji, która w ostatnich latach zmaga się z malejącą liczbą wiernych oraz coraz większymi oczekiwaniami społecznymi w zakresie przejrzystości i odpowiedzialności.
Czy arcybiskup Welby będzie musiał ostatecznie ustąpić? A może Kościół anglikański podejmie działania, które zdołają odbudować zaufanie wiernych? To pytania, na które będziemy szukać odpowiedzi w nadchodzących tygodniach. Wciąż mamy nadzieję, że w Kościele anglikańskim zapanuje prawda i sprawiedliwość.