Polska boryka się z poważnymi problemami związanymi z powodziami, zwłaszcza w południowo-zachodniej części kraju. Najcięższa sytuacja dotyczy Dolnego Śląska i Opolszczyzny. Wspomnienia z powodzi z 1997 roku, znanej jako 'powódź tysiąclecia', wracają na myśl.

Prof. Mariusz Czop z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie wskazuje, że powodzie takie jak ta z 1997 roku, która była opisywana jako wydarzenie powtarzające się raz na tysiąc lat, mogą występować znacznie częściej.

- 'Z dużymi powodziami mamy do czynienia co kilkadziesiąt lat, więc przygotujmy się na kolejne. System cyrkulacji powietrza w regionie, który generuje deszcze, wskazuje, że będziemy doświadczać coraz częstszych intensywnych opadów.' - tłumaczy ekspert.

Położenie geograficzne Polski sprawia, że zmiany klimatyczne oraz urbanizacja mają wpływ na wzrost ryzyka powodzi. Wzmożona zabudowa wzdłuż rzek i niewłaściwe zarządzanie środowiskiem przyczyniają się do większego spływu powierzchniowego wody.

Końcem sierpnia 2024 roku w Sudetach spadły 200 mm deszczu w krótkim czasie, co jest wartością alarmującą. Takie opady były spotykane nawet w gorszych latach, jak 1997. Prof. Czop dodaje, że z Wrocławia napływają niepokojące wieści: miasto przygotowuje się na sytuację, w której stan wód na Odrze może wzrosnąć nawet do 7 metrów, co będzie wymagało ogromnego wysiłku w zarządzaniu kryzysowym.

Dlatego, czy jesteśmy skazani na kolejne katastrofalne dane pogodowe czy mamy szansę się przygotować? Prof. Czop jest realistą.

- 'Chociaż jesteśmy w stanie minimalizować ryzyko, powodzi nie można przewidzieć w 100%. Nawet miliardy wydawane na zabezpieczenia nie są gwarancją, że takie zdarzenie nas nie zmiecie. Przyroda jest nieprzewidywalna.'

Dodatkowo, naukowcy ostrzegają przed problemem suszy.

- 'Musimy być przygotowani na tę sytuację, ponieważ to zjawisko staje się coraz bardziej powszechne.' - mówi ekspert.

W obliczu zmian klimatycznych i urbanizacji, kluczowe jest, aby społeczeństwo wybierało rozsądnie miejsca do życia oraz brało pod uwagę ryzyko związane z lokalizacją w pobliżu rzek.

Polska stoi przed trudnym wyzwaniem; nie tylko radzeniem sobie z sytuacjami kryzysowymi, ale i edukowaniem społeczeństw na temat konieczności odpowiedniej ochrony przed żywiołami. Jak przygotować się na nadchodzące powodzie i susze? To pytanie, które coraz więcej Polaków zadaje sobie, patrząc na coraz bardziej ekstremalne zjawiska pogodowe.