Tomasz Walenda, komornik sądowy przy Sądzie Rejonowym Lublin-Zachód, ogłosił zbliżającą się licytację elektroniczną akcji spółki Manufaktura Piwa Wódki i Wina. Cały pakiet składający się z 358 247 akcji zostanie wystawiony na sprzedaż z ceną wywoławczą wynoszącą 1 157 941,50 zł. Licytacja rozpocznie się punktualnie o godzinie 10:00 dnia 2 grudnia i potrwa do 9 grudnia 2023 roku.

Osoby zainteresowane udziałem w licytacji muszą złożyć odpowiednią rękojmię najpóźniej dwa dni robocze przed rozpoczęciem. Jak wskazuje Centralna Informacja KRS, siedziba firmy znajduje się w Warszawie, a Janusz Palikot pełni w niej funkcję prezesa. Kapitał zakładowy spółki wynosi 554 249,40 zł, a jej działalność koncentruje się głównie na produkcji piwa.

Jednak spółka nie tylko stoi przed wyzwaniami finansowymi związanymi z tą licytacją. Janusz Palikot, znana postać w polskim świecie biznesu, zmaga się z poważnymi zarzutami. Wraz z dwoma współpracownikami został zatrzymany przez CBA z powodu podejrzeń o oszustwo oraz przywłaszczenie mienia. Zarzuty rozpoczęły się od 2019 roku i wiszą nad nim jak miecz Damoklesa. Prokuratura postawiła mu aż osiem zarzutów, z czego aż siedem dotyczy oszustwa.

Faktycznie, dokumenty ofertowe mogą zawierać nieprawdziwe informacje. W akcie oskarżenia twierdzi się, że inwestorzy zostali wprowadzeni w błąd co do stanu finansowego spółek oraz sposobu wykorzystania ich inwestycji. Co więcej, sądowe dochodzenia ujawniły, że niektórzy inwestorzy zainwestowali znaczne kwoty w nadziei na szybki zwrot, który nigdy się nie zmaterializował.

Również niepokojące informacje dotyczą zatrudnienia w firmie, gdzie byłe pracownice skarżą się na brak wypłat. "Zabijali się o to, żeby mieć go jako pierwszego" - mówią zdesperowani byli pracownicy, wskazując na napięcia i niewypłacalność firmy.

Ciekawe, co będzie dalej z Januszem Palikotem i jego przedsiębiorstwem? Licytacja akcji z pewnością wywoła wiele emocji wśród inwestorów, a przy tym rysuje się szeroka panorama problemów, które mogą dotknąć również samą spółkę.