Sport

Wiceprezydent Nowego Sącza ogłasza koniec programu 'Kibice Razem'

2025-01-26

Autor: Jan

Skandal w Nowym Sączu wciąż wywołuje emocje. Po brutalnym ataku na wiceprezesa klubu Sandecja, czołowe postacie w mieście, takie jak prezydent Lubomir Handzel oraz prezes PZPN Cezary Kulesza, wyrazili swoje oburzenie. Dziś na konferencji prasowej wiceprezydent Artur Bochenek omówił zaistniałą sytuację oraz podjęte działania.

W trakcie meczu wiceprezydent został powiadomiony o ataku około dwudziestu zamaskowanych kibiców, którzy grozili jednemu z piłkarzy narzędziem. Doszło do sytuacji, w której wiceprezes klubu MKS Sandecja, Miłosz Jańczyk, doznał obrażeń, a jego stan zdrowia wzbudził poważne obawy. W wyniku tego incydentu, na miejscu interweniowały służby, a pan Jańczyk przeszedł badania oraz otrzymał pierwszą pomoc.

Bochenek podkreślił, że zebrano wiele dowodów, w tym materiały wideo, które będą skierowane do prokuratury. Lekarze będą również monitorować stan zdrowia wiceprezesa, mając na uwadze potencjalne skutki uderzenia w głowę. Mimo to, obecnie nie ma bezpośredniego zagrożenia jego życia.

Wiceprezydent odniósł się także do programu 'Kibice Razem', który od pewnego czasu funkcjonował w Nowym Sączu. Po wydarzeniach z Tarnobrzega, w których kibice uczestniczyli w zniszczeniu stadionu, Bochenek postanowił zakończyć ten program, twierdząc że nie przyniósł on oczekiwanych rezultatów. Docenił uczestnictwo PZPN i Ministerstwa Sportu, które wspierały ten program, ale stwierdził, że obecna sytuacja pokazuje, że jego efekty są nieakceptowalne.

Wicedyrektor przyznał, że planuje wyciągnięcie konsekwencji wobec lokalnej społeczności kibicowskiej i że w najbliższym czasie zostaną podjęte decyzje w tej sprawie. Na konferencji padły również ostre słowa pod adresem przeciwników politycznych, którzy, jak podkreślił, wykorzystują obecną sytuację do promowania swoich interesów.

Równocześnie wiceprezydent stwierdził, że incydent, którym jest brutalny atak na wiceprezesa, nie jest zwykłym 'incydentem', a poważnym zagrożeniem dla zdrowia i życia osób związanych z klubem. Z jego wypowiedzi wynika, że nie zamierza tolerować takich zachowań wśród kibiców ani w przestrzeni publicznej.

W związku z powrót skandalu do publicznej debaty oraz obawami o bezpieczeństwo na stadionach, wiceprezydent zapowiedział, że miasto podejmie dalsze kroki w celu zapewnienia spokoju i bezpieczeństwa mieszkańców i kibiców. Cała sytuacja wywołuje pytania o przyszłość współpracy między klubem a lokalnymi kibicami, a także o skuteczność podejmowanych dotychczas działań.