Wyniki tego roku aukcji rynku mocy w Polsce zaskoczyły ekspertów i inwestorów. Gaz zszedł na dalszy plan, ustępując miejsca nowoczesnym magazynom energii. Jakie to może mieć konsekwencje dla stabilności systemu energetycznego w nadchodzących latach? Istnieje potrzeba pilnych reform w zakresie wsparcia energetycznego.

Podczas aukcji, która odbyła się w grudniu, magazyny energii zdobyły niemal wszystkie dostępne moce, co stanowi istotny sygnał dla przyszłości sektora. Jacek Bogucki, dyrektor Biura Branży Energetycznej i Technologii Banku Gospodarstwa Krajowego, zauważa, że wyniki przeszły oczekiwania Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE).

"Mimo trudnych warunków rynkowych, projekty magazynów energii przelicytowały nawet te potężne projekty gazowe, co pokazuje ich rosnące znaczenie w systemie energetycznym" – mówi Bogucki.

Zaskakujące wyniki aukcji budzą obawy. W raporcie PSE wskazuje się, że w 2027 roku Polska może stanąć przed ryzykiem braku wystarczających mocy - aż 50 godzin rocznie, w których system nie będzie w stanie zaspokoić zapotrzebowania na energię elektryczną.

Ministerstwo Klimatu zapowiedziało, że w nadchodzącej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, Polska powinna mocno skoncentrować się na energetycznym bezpieczeństwie.

W planach jest również pierwsze czytanie projektu ustawy dotyczącego rynku mocy, które ma się odbyć 7 stycznia przed sejmową komisją. Projekt ten przewiduje potrzebę zmiany mechanizmów wsparcia dla źródeł energii.

Eksperci są zdania, że rakiety gazowe mogą zostać ustalone w nowym systemie wsparcia jako kluczowe źródło energii w okresach przejściowych do momentu uruchomienia pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Jednak to, czy tak się stanie, zależy od przyszłych decyzji PSE oraz koncernów energetycznych.

"Nie możemy pozwolić, aby potrzebne moce nie zostały wybudowane. Dlatego konieczne są zmiany w kolejnych aukcjach" – podkreśla Bogucki, zwracając uwagę na możliwość wprowadzenia dwóch osobnych koszyków w aukcjach: jeden dla gazu, drugi dla magazynów energii.

Warto podkreślić, że zmiany te mogą mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości polskiej energetyki, zwłaszcza z uwagi na zbliżające się regulacje unijne dotyczące emisji CO2. Polska musi przygotować się na ostrzejsze normy, które zaczną obowiązywać od połowy 2025 roku, co może wymusić na sektorze energetycznym dalsze przekształcenia.

W obliczu rosnących wymagań i zmieniających się warunków rynkowych, Polska stoi przed wieloma wyzwaniami. Czy uda się przeprowadzić skuteczne reformy oraz zrealizować plan transformacji energetycznej? To pytanie, na które odpowiedzi poznamy już wkrótce.