1 stycznia 2027 roku w Polsce wejdzie w życie zakaz ogrzewania domów węglem. To decyzja, która ma na celu poprawę jakości powietrza i walkę ze smogiem. Już teraz Polacy zaczynają szukać alternatywnych metod ogrzewania swoich domów, a rynek dostosowuje się do nadchodzących zmian.

Pompy ciepła stają się coraz popularniejszym rozwiązaniem. Choć koszt ich instalacji jest wysoki, zaczynając od około 30 tysięcy złotych, to niskie koszty eksploatacji przyciągają coraz więcej inwestorów. Osobom, które zdecydują się na to rozwiązanie, obiecują one znaczne oszczędności na dłuższą metę.

Gaz ziemny nadal jest powszechnie wykorzystywany jako źródło ogrzewania, choć jego ceny nieustannie rosną. W 2024 roku średni roczny koszt ogrzewania gazowego wyniósł około 10 tysięcy złotych, co stawia go w trudnej sytuacji w porównaniu do innych rozwiązań.

Biomasa oraz pellety to tańsze alternatywy, które jednak wymagają specjalistycznych kotłów, których ceny zaczynają się od 12 tysięcy złotych. Takie rozwiązania coraz częściej przyciągają uwagę tych, którzy szukają bardziej ekonomicznych opcji.

Coraz większym zainteresowaniem cieszy się także energia słoneczna. Fotowoltaika, zwłaszcza w połączeniu z pompami ciepła, zyskuje na popularności. Koszt instalacji paneli słonecznych to około 20 tysięcy złotych, ale inwestorzy często podkreślają, że długofalowe oszczędności oraz możliwość korzystania z ekologicznego źródła energii są warte początkowej inwestycji.

Jednak zmiany te wywołują także obawy. Właściciele domów zastanawiają się nad tym, jak dostosować się do nowego prawa oraz jakie będą konsekwencje finansowe tego ruchu. Eksperci podkreślają, że najważniejsze jest planowanie i rozpoczęcie adaptacji już teraz, aby uniknąć większych wydatków w przyszłości. Czy Polacy są gotowi na tę rewolucję energetyczną? Czas pokaże!