Jocelyn Wildenstein, znana jako "kobieta-kot", zmarła w grudniu 2024 roku w swoim paryskim domu. Informację tę potwierdził jej partner, Lloyd Klein, przekazując wiadomość francuskiej agencji prasowej AFP. Celebrytka miała 84 lata, a przyczyną jej śmierci była zatorowość płucna – poważne schorzenie, które często prowadzi do zagrażających życiu powikłań.

Jocelyn Wildenstein zyskała międzynarodową popularność w latach 70. XX wieku, kiedy to poślubiła miliardera Aleca Wildensteina. Ich związek zakończył się rozwodem, który stał się jednym z najdroższych w historii show-biznesu – gwiazda otrzymała wówczas 2,5 miliarda dolarów oraz roczną wypłatę w wysokości 100 milionów dolarów przez następne 13 lat.

W miarę upływu lat Wildenstein stała się znana nie tylko dzięki swoim eklektycznym stylom życia, ale przede wszystkim za sprawą licznych operacji plastycznych, którym się poddała. Od lat walczyła z obsesją zachowania młodości, co prowadziło ją do nieustannych modyfikacji wyglądu, kręcąc uwagę mediów i wzbudzając kontrowersje.

Zatorowość płucna, będąca przyczyną jej śmierci, jest spowodowana niedrożnością tętnicy płucnej, co z reguły jest efektem zakrzepicy. Może prowadzić do zastawek w płucach, a w konsekwencji do niewydolności oddechowej. Specjaliści alarmują, że to schorzenie jest jedną z najczęstszych przyczyn zgonów związanych z układem krążenia, ustępując jedynie zawałom serca i udarom mózgu.

Jocelyn Wildenstein na stałe wpisała się w historię pop-kultury, nie tylko jako ikona piękna, ale również jako symbol skomplikowanej relacji z oczekiwaniami dotyczącymi kobiet w mediach. Jej zmagania pokazują, jak presja utrzymania młodości potrafi zdominować życie, prowadząc do skrajnych decyzji. Choć jej życie było wypełnione blaskiem fleszy, nie brakowało w nim także tragicznych momentów.

Będzie zapamiętana jako nietuzinkowa postać, której historia z pewnością zainspiruje wiele dyskusji na temat urody, starości i granic, które niektórzy decydują się przekroczyć w imię zachowania młodości.