Ustawa wiatrakowa wkrótce w Sejmie: Co się zmieniło?
2025-01-07
Autor: Michał
Szefowa resortu klimatu, Paulina Hennig-Kloska, zapowiedziała, że po rocznym opóźnieniu, ustawa wiatrakowa w końcu trafi pod obrady Sejmu. Podczas wystąpienia w TVP Info wyznała, że projekt został już przekazany do Kancelarii Premiera Rządu (KPRM) i wkrótce zostanie poddany głosowaniu w parlamencie.
Ustawa wiatrakowa to jeden z kluczowych punktów programu Koalicji Obywatelskiej i nowego rządu, obiecujący odbudowę sektora energetyki wiatrowej. W przeszłości, próba uchwalenia takiej ustawy zakończyła się niepowodzeniem, co zwiększa nadzieje, że teraz uda się ją w końcu wprowadzić w życie.
Paulina Hennig-Kloska zaznaczyła, że obecnie 35 proc. energii w Polsce pochodzi z wiatraków, co przyczynia się do obniżenia cen energii. Ceny energii w najbliższej przyszłości mają się wahać od 350 do 400 zł za megawatogodzinę, co wskazuje na znaczący spadek w porównaniu do ubiegłych lat. To jednak nie koniec, ponieważ górna granica cenowa dla gospodarstw domowych wynosi 500 złotych.
Odległość wiatraków od zabudowań stanowiła jeden z największych kontrowersji w poprzednich wersjach ustawy. Resort rolnictwa opowiada się za minimalną odległością 700 metrów. W nowym projekcie ustawy zaproponowano, aby ta odległość wynosiła 500 metrów od zabudowań mieszkalnych i 1500 metrów od parków narodowych.
Hennig-Kloska podkreśliła, że mniejsza odległość jest „akceptowalna i potrzebna”, co może przyspieszyć rozwój energetyki wiatrowej w Polsce. Co ciekawe, szefowa ministerstwa wspomniała także o potencjalnych inwestycjach związanych z energią wiatrową na morzu, co otwiera nowe horyzonty dla polskiego sektora energetycznego.
W najbliższy czwartek projekt ustawy trafi na posiedzenie Komitetu Stałego Rady Ministrów. Oczekuje się, że to właśnie tam zapadną decyzje dotyczące dalszych kroków. Z takimi regulacjami Polska może stać się jednym z liderów w produkcji energii z odnawialnych źródeł na tle Europy. Czy to oznacza rewoltę w polskiej energetyce? Śledź rozwój sytuacji!