Dmitrij Miedwiediew, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, w najnowszym wpisie na mediach społecznościowych wyraził swoje zdanie na temat potencjalnej wygranej Donalda Trumpa w nadchodzących wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Miedwiediew zasugerował, że jeśli Trump odniesie zwycięstwo i spróbuje przeciwdziałać rosyjskiej agresji, może stać się nowym Johnem Kennedy'm, 35. prezydentem USA, który zginął w zamachu w 1963 roku.

Miedwiediew nie szczędził gorzkich słów, także w kierunku rywalki Trumpa, Kamali Harris, nazywając ją "głupią i niedoświadczoną". Krytykując jej potencjalną prezydenturę, twierdził, że jeśli Harris wygra wybory, w rzeczywistości będzie rządzić rodzina Obama, co budziło jego wątpliwości co do przyszłości polityki USA.

Rosyjski polityk wyraził również opinię, że Trump nie będzie w stanie zatrzymać wojny ani w jeden dzień, ani w trzy dni, ani w trzy miesiące. Według Miedwiediewa, mimo dobrych chęci, byłby on zmuszony stosować się do wszelkich zasad, co w jego oczach podważa możliwości działania byłego prezydenta.

W kontekście wojny w Ukrainie, Miedwiediew stwierdził, że kluczową kwestią będzie to, ile funduszy nowy prezydent USA będzie skłonny przeznaczyć na ten konflikt. Podkreślił, że cokolwiek zdarzy się po wyborach, rząd w Moskwie nie ma powodu, aby zmieniać swoje oczekiwania wobec wyników wyborów w USA, gdyż wybór zarówno Trumpa, jak i Harris ma niewielki wpływ na rosyjską politykę.

Warto również zaznaczyć, że Miedwiediew wcześniej próbował wpływać na wybory w USA, co tylko podkreśla napiętą atmosferę międzynarodową w kontekście zbliżających się wyborów w 2024 roku. Zdaniem wielu analityków, działania takiego polityka jak Miedwiediew mogą jedynie pogłębiać podziały i utrudniać nawiązywanie pokojowego dialogu na arenie międzynarodowej.