Po zakończeniu głosowania w wyborach prezydenckich w USA, wstępne wyniki pokazują, że Donald Trump zdobył 25 stanów i ma już 246 głosów elektorskich. Jego zwycięstwo w Karolinie Północnej i Georgii, dwóch kluczowych stanach wahających się, zwiększa jego szanse na reelekcję. Aby wygrać, potrzebuje jeszcze 24 głosy elektorskie. Kamala Harris ma na koncie 187 głosów.

Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, skomentował sytuację w programie TVN24, mówiąc, że Polska powinna być gotowa na różne scenariusze po potencjalnej wygranej Trumpa. Podkreślił, że Trump zawsze realistycznie podchodził do kwestii bezpieczeństwa, stwierdzając, że „będziemy wspierać tych, którzy biorą odpowiedzialność za siebie”.

Warto zauważyć, że Polska obecnie wydaje najwięcej pieniędzy na bezpieczeństwo w NATO po Stanach Zjednoczonych, a nasze wydatki na obronność wynoszą niemal 5% PKB. Trzaskowski zaznaczył, że Polska dysponuje największą armią w Europie, przewyższając pod tym względem zarówno Wielką Brytanię, Niemcy, jak i Francję.

– Jesteśmy idealnym państwem członkowskim dla Trumpa, ponieważ przejmujemy odpowiedzialność – dodał Trzaskowski.

Pomimo, że Trumpa mogą otaczać różni doradcy, Trzaskowski ma nadzieję, że jego decyzje będą zawsze racjonalne. – Polska nie może być pomijana w rozmowach o bezpieczeństwie europejskim i światowym – zakończył prezydent Warszawy. Czy Polska rzeczywiście stanie się kluczowym sojusznikiem Trumpa, jeżeli ten wygra wybory? Czas pokaże!