W obliczu narastającego kryzysu imigracyjnego, Donald Trump wydał rozkaz, który na nowo wprowadza wojsko do misji obrony granic. Jak donosi Leavitt, Trump nakazał Departamentowi Obrony, aby bezpieczeństwo wewnętrzne stało się priorytetem agencji. W wyniku nowego rozporządzenia wojsko będzie używane do 'przeciwdziałania inwazji', co w praktyce oznacza fizyczne uniemożliwienie przekraczania granicy osobom przybywającym w celach migracyjnych.

- Prezydent Trump wysyła mocny komunikat do wszystkich, którzy myślą o naruszeniu prawa w Stanach Zjednoczonych: naruszasz prawo, poniesiesz konsekwencje - mówiła Leavitt.

W ramach tych działań Pentagon również postanowił zwiększyć wsparcie dla połączeń powietrznych, aby deportować migrantów z Kalifornii i Teksasu, a także wesprzeć budowę muru granicznego. Wojsko zajmie się również kwestiami logistycznymi oraz pomocą w transporcie.

Rozmieszczenie wojsk zapowiedziano dwa dni po podpisaniu przez Trumpa serii rozporządzeń, które ogłaszają stan wyjątkowy na granicy oraz definiują nielegalną imigrację jako 'inwazję'. Trump zlecił Pentagonowi przygotowanie szczegółowych planów działania w celu uszczelnienia granic USA.

Warto zauważyć, że amerykańscy żołnierze są już obecni w rejonie granicznym od 2018 roku, kiedy to Trump podjął pożądane decyzje o ich wysłaniu. Na chwilę obecną około 2,2 tys. żołnierzy wspiera działania służb granicznych, pełniąc funkcje pomocnicze takie jak wprowadzanie danych czy monitorowanie granicy. Co więcej, w zeszłym roku gubernator Teksasu, republikanin Greg Abbott, również zaangażował tam ponad 4 tys. członków Gwardii Narodowej.

To kontrowersyjne podejście do imigracji wpisuje się w szerszy kontekst politycznego sporu w USA, gdzie wolne podejście do migracji jest często konfrontowane z twardym stanowiskiem administracji Trumpa.

W poniedziałek Trump złożył przysięgę w gmachu Kapitolu, co oznacza jego powrót na fotel prezydenta po przerwie. Już w nocy postanowił wprowadzić wiele drastycznych zmian, m.in. anulowanie umowy klimatycznej zawartej w Porozumieniu paryskim, co zmienia dynamicsę polityki ekologicznej w kraju. Trump zapowiedział również odwołanie 78 zarządzeń wydanych przez jego predecesora, Joe Bidena.

Jakie będą długoterminowe skutki tych decyzji? Czy USA stają się niewidzialną fortecą? W miarę postępu sytuacji, oczy całego świata będą zwrócone na działania administracji Trumpa, która zdaje się redefiniować zasady gry w walce z imigracją.