Mariusz Staszewski został oficjalnie zaprezentowany jako nowy menedżer Krono-Plast Włókniarza Częstochowa, co oznacza, że klub musi pożegnać się z Januszem Ślączką. Jak się okazuje, decyzja o zmianach w sztabie trenerskim zapadła już znacznie wcześniej, bo w listopadzie zeszłego roku.

Janusz Ślączka, doświadczony trener, który spędził czas w Częstochowie, zakończył swoją przygodę z Włókniarzem, aby objąć posadę w Orle Łódź. Klub z Łodzi, który już potwierdził swój udział w przyszłorocznych rozgrywkach, natychmiast przystąpił do rekrutacji zarówno zawodników, jak i sztabu szkoleniowego. Ślączka, dzięki swoim osiągnięciom i doświadczeniu, stał się naturalnym wyborem dla Orła.

Zaskoczeniem dla wielu był fakt, że jeszcze w sierpniu Ślączka rozważał pozostanie w Włókniarzu na kolejny sezon. Sytuacja jednak uległa szybkiemu obrotowi i obecnie jego transfer do Orła może otworzyć nowe możliwości dla obu klubów. Co ciekawe, Janusz Ślączka nie będzie sam, ponieważ do współpracy z nim dołączy Maciej Jąder, a razem stworzą zespół trenerski, który ma za zadanie zrelaksować atmosferę wokół drużyny.

Orzeł Łódź zamiast stawiać sobie wysokie cele, postanowił skupić się na rozwoju i stabilizacji, co z pewnością ułatwi nowym trenerom pracę. Maciej Jąder skoncentruje się na pracy z juniorami oraz wsparciu ścisłej współpracy z Januszem Ślączką, który przejmie odpowiedzialność za seniorską drużynę.

Oficjalna prezentacja Janusza Ślączki w Orle Łódź planowana jest na styczeń, co z pewnością przyciągnie uwagę fanów i mediów. W międzyczasie zapytaliśmy trenera o nowe wyzwania zawodowe, ale Ślączka pozostał tajemniczy, zapewniając jednak, że możemy być spokojni o jego przyszłość w żużlu.

Tak duże zmiany w sztabie trenerskim Włókniarza Częstochowa mogą wpłynąć na całe zarysy ligi, a kibice z niecierpliwością oczekują, jakie strategię obierze nowy menedżer Staszewski oraz jakie sukcesy przyniesie współpraca z Januszem Ślączką.