W poniedziałek mieszkańcy wioski Mukuku obudzili się na dźwięk potężnego huku, który towarzyszył opadaniu tajemniczego obiektu. Gdy z nieba spadł ciężki pierścień, ludzie natychmiast zaczęli gromadzić się wokół wraku, spekulując na temat jego pochodzenia i potencjalnych zagrożeń. Zdjęcia uszkodzonego kawałka metalu szybko obiegły media społecznościowe, gdzie można było przeczytać, że huk był słyszalny nawet z odległości 50 km!

Kenijska policja szybko zapewniła mieszkańców, że nikt nie został ranny, a obiekt nie stanowi zagrożenia dla ich bezpieczeństwa. Wstępne analizy wykazały, że jest to pierścień separacyjny rakiety nośnej, który najprawdopodobniej powinien spalić się w atmosferze Ziemi lub spaść w niezamieszkanych rejonach, takich jak oceany.

Jednakże zdarzenia takie jak te nie są rzadkością. W przeszłości kosmiczne odpady lądowały w nieprzewidzianych miejscach. Na przykład w 2022 r. szczątki kapsuły SpaceX Dragon spadły na australijską farmę owiec, a w styczniu 2024 r. kawałek metalu zniszczył dom w Florydzie. W marcu tego samego roku inny cylindryczny obiekt zniszczył budynek w Neapolu we Włoszech!

To wydarzenie w Kenii jest przypomnieniem, że działalność człowieka w kosmosie ma skutki także na Ziemi. Eksperci ostrzegają, że problem kosmicznych śmieci staje się coraz bardziej palący. W miarę jak na orbitach Ziemi przybywa satelitów, rośnie ryzyko kolizji i nieprzewidzianych upadków.