W kopalni Marcel w Radlinie, po wstrząsie sejsmicznym, doszło do tragicznych wydarzeń. W momencie wstrząsu, który miał miejsce o godzinie 3.06, w zagrożonym rejonie znajdowały się 29 osób. Wkrótce po wstrząsie podjęto decyzję o ewakuacji załogi, a w kopalni wstrzymano wydobycie.

Wstrząs miał energię 6 x 10^7 dżuli, co odpowiada magnitudzie 3,15. Jak potwierdziła rzeczniczka Polskiej Grupy Górniczej, Ewa Grudniok, zdarzenie miało miejsce w ścianie C4A pokład 505, który jest częścią kopalni zespolonej ROW. Tragicznie, dyspozytorzy szacują, że poszkodowanych może być od 6 do 7 osób.

'Człowiek jest najważniejszy, więc skupiamy się na ewakuacji wszystkich osób, które przebywały w rejonie. Ratownicy podejmują decyzje o kolejnych krokach' – relacjonowała Ewa Grudniok na antenie TVN24. Ratownicy pracują w trudnych warunkach, a ich działania są kluczowe dla bezpieczeństwa pozostałych pracowników.

Kopalnia Marcel jest znana z licznych wydobyć, a takie zdarzenia budzą niepokój wśród górników i ich rodzin. Miejscowymi władzami w Radlinie oraz działającymi służbami kryzysowymi zarządzają sytuację, zapewniając wsparcie dla wszystkich rodzin ofiar. Władze apelują do mieszkańców o zachowanie spokoju i śledzenie oficjalnych komunikatów.