Tajny plan Ukraińców, który wywoła popłoch na Kremlu? "Trembita może sięgnąć Moskwy"
2024-12-24
Autor: Andrzej
W ciągu ostatnich miesięcy Ukraina poczyniła ogromne postępy w dziedzinie nowoczesnych technologii wojskowych. Brytyjski tygodnik "The Economist" ujawnia, że silnik nowej ukraińskiej broni Trembita to zaawansowana wersja napędu, który kosztuje zaledwie 200 dolarów i bazuje na technologii historycznej niemieckiej bomby V-1 z czasów II wojny światowej. Obudowa pocisku kryje w sobie innowacyjny system naprowadzania oraz głowicę bojową.
Podstawowa wersja Trembity osiąga imponującą prędkość 400 km/h i ma zasięg wynoszący 200 km. Co więcej, trwają intensywne prace nad nowym modelem, który mógłby trafić do Moskwy. "Produkcja seryjna ma się rozpocząć po zakończeniu testów terenowych. Dla entuzjastów opracowanie tego urządzenia zajęło zaledwie półtora roku, co jest niezwykle szybkim postępem w branży wojskowej," podkreśla "The Economist".
Do tej pory Ukraina atakowała głównie cele znajdujące się blisko linii frontu, korzystając z amerykańskich rakiet ATACMS i brytyjsko-francuskich Storm Shadow. Jednak coraz częściej drony dalekiego zasięgu padają ofiarą obrony przeciwrakietowej, zestrzeliwanymi w 90% przypadków. Dlatego Kijów decyduje się na inwestycje w rakiety dalekiego zasięgu.
"The Economist" informuje, że już około pół tuzina nowych rakiet jest gotowych do użycia. Wśród nich znajduje się Neptun - pocisk manewrujący oraz Hrim-2 (znany również jako Sapsan), który jest taktycznym pociskiem balistycznym. Eksperci podkreślają jednak, że nowe ukraińskie start-upy mają jeszcze większy potencjał..
Mychajło Fedorow, wicepremier Ukrainy, pracuje nad redukcją barier wejścia dla innowacji. "Wszystko, co w Ukrainie otrzymuje swobodę, wzbija się w powietrze" - mówi Fedorow, przewidując, że "2025 będzie rokiem ukraińskiego pocisku manewrującego".
Nowe partnerstwa z zachodnimi sojusznikami mogą okazać się kluczowe dla rozwoju ukraińskiego przemysłu obronnego. Nie wszystkie kraje są gotowe dzielić się swoją wiedzą, sprzętem i podejmować ryzyko, ale kraje takie jak Dania czy Wielka Brytania są otwarte na współpracę. Fedorow zaznacza, że Ukraina jest "otwarta na biznes", wskazując, że produkcja pocisku manewrującego w Ukrainie może być nawet 12 razy tańsza niż w Europie Zachodniej.
Jednak ukraińcy muszą działać szybko. Sytuacja na froncie jest dynamiczna, a w Kijowie istnieje obawa, że administracja Donalda Trumpa może ograniczyć amerykańską pomoc wojskową, co zablokowałoby już i tak ograniczone dostawy zachodnich rakiet. Mimo to, gdy projekty jak Trembita wejdą do masowej produkcji, mogą znacząco wpłynąć na sytuację na froncie.
Ukraina nie może sobie pozwolić na zwłokę, zwłaszcza w obliczu rosnącej agresji ze strony Rosji. "Jeśli Putin zaatakuje", ostrzega niemiecki minister obrony, co pokazuje, jak krytyczna stała się sytuacja w regionie.