Manchester City znajduje się w kryzysie. Po kolejnej porażce, tym razem z Aston Villą, coraz głośniej mówi się o potrzebie rewolucji w składzie tego angielskiego giganta.

W sobotę zespół Pepa Guardioli przegrał 1:2, co oznacza, że z sześciu ostatnich meczów ligowych, aż pięć zakończyło się porażką! To absolutnie niezadowalający bilans dla drużyny, która jeszcze niedawno dominowała w Premier League.

Ekspert piłkarski Danny Murphy wyraził mocną opinię na temat sytuacji w Manchesterze. Uważa, że Guardiola musi podjąć zdecydowane kroki, aby przywrócić drużynie dawny blask.

- Po kolejnej słabej grze Pep musi zdobyć się na odwagę i zwolnić kilku ze swoich czołowych graczy - powiedział Murphy. - Potrzebna jest nowa energia, czy to poprzez zimowe okno transferowe, czy wprowadzając do składu młodszych, głodnych sukcesu piłkarzy, którzy już tam są. Jeśli nic się nie zmieni, klub może nie zagrać w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów - dodał były zawodnik Liverpoolu.

Murphy zaznaczył, że kluczowe powinno być wzmocnienie drugiej linii, która ostatnio ewidentnie zawodzi.

- Choć nie osiągnąłem takich sukcesów jak City, pamiętam, jak Gerard Houllier był stanowczy w swoich decyzjach. Gdy mój poziom spadł, pożegnał mnie z drużyny, ponieważ uznał, że zasiedziałem się w strefie komfortu. Pep powinien wziąć przykład z Sir Alexa Fergusona i pożegnać kilku zawodników, którzy przyczynili się do sukcesów klubu, ale którzy w ostatnich czasach stracili na wartości - podsumował Murphy.

Manchester City ma jeszcze dwa mecze do rozegrania w tym roku: u siebie z Evertonem oraz na wyjeździe z Leicester City. Czy to ostatnia szansa dla Guardioli, czy może początek nowej ery w klubie? Świat piłkarski czeka z niecierpliwością na jego ruchy.