Na Opolszczyźnie znowu zagadka! W ostatnich tygodniach mieszkańcy zaczęli zgłaszać niepokojące kradzieże figur świętych z przydrożnych kapliczek. Pierwsze doniesienia o tych zuchwałych kradzieżach pojawiły się pod koniec grudnia, kiedy to w Bokowem w gminie Jemielnica zniknęła 100-letnia figura św. Anny. W Grodzisku skradziono figury Matki Bożej i św. Jana Nepomucena, a w Rozmierzy pod Strzelcami Opolskimi zniknął obraz Matki Boskiej Różańcowej. Te wydarzenia wzbudziły niepokój wśród lokalnej społeczności.

Co ciekawe, kapliczki nie pozostają puste po kradzieżach. Ktoś nieznany zamieszcza w nich karykaturalne figury, często przedstawiające Jezusa Chrystusa. Nowe wizerunki charakteryzują się nieproporcjonalnymi częściami ciała, wytrzeszczonymi oczami oraz groteskowymi minami, co dodatkowo podsyca kontrowersje. Mieszkańcy relacjonują na Facebooku, że znajdują skradzione figury w okolicy – na przykład w Grodzisku, gdzie podobizna Jana Nepomucena została odnaleziona leżąca na chodniku w pobliżu kościółka.

Zszokowani mieszkańcy nie kryją swojego oburzenia. W obliczu tych wydarzeń zaczęli zgłaszać incydenty lokalnym władzom oraz policji. Sołtys Łazisk, Klaudia Kraka, podkreśla, że takie kradzieże są trudne do zrozumienia i wywołują wiele pytań. "Zastanawiamy się, co to może oznaczać. Byliśmy zszokowani, że stało się coś takiego. Natychmiast wezwaliśmy policję," mówi sołtys. Nowe figury idealnie pasują do okradzionych kapliczek, co budzi jeszcze większe wątpliwości. Mieszkańcy nie mają wątpliwości – to "profanacja i bluźnierstwo".

Jak na to reaguje policja? Po otrzymaniu zgłoszeń, do działania przystąpiła grupa dochodzeniowo-śledcza oraz technik kryminalistyki. W jednym z miejsc pracował nawet pies tropiący. Funkcjonariusze przesłuchali świadków i zabezpieczyli odnalezione figury do badań. Policja ze Strzelec Opolskich przypomniała, że za kradzież grozi do pięciu lat więzienia, a takie obrazy religijne są objęte szczególną ochroną prawa.

W ciągu ostatnich dni temat kradzieży stał się gorącym tematem w lokalnych dyskusjach. Socjolodzy sugerują, że sprawa może mieć głębsze podłoże – niektóre źródła wskazują na możliwy związek z rosnącą falą antyreligijnych nastrojów w niektórych regionach Polski. Bez względu na przyczyny, te wydarzenia na pewno pozostaną w pamięci mieszkańców Opolszczyzny jeszcze na długo.