
Szokujące zarobki lekarzy w Polsce: Czy to naprawdę konieczne?
2025-08-22
Autor: Ewa
Przeszkody w leczeniu, a astronomiczne zarobki
Szpital w Koninie odmawia przyjmowania pacjentów z powodu braku funduszy, ale jednocześnie płaci lekarzowi suprachwilową kwotę 200 tysięcy złotych miesięcznie. Poseł PiS, Janusz Cieszyński, nie szczędził słów krytyki, nazywając takie stawki 'kosmicznymi'.
Zaskakujące statystyki wynagrodzeń
Nowe dane zaburzają obraz opieki zdrowotnej w Polsce. Podczas gdy szpital skarży się na niewystarczające fundusze, lekarze zarabiają niewiarygodne kwoty. Przykładem jest kardiolog z Konina, który w jednym miesiącu zarobił aż 297 tys. zł. W ciągu pół roku jego całkowite wynagrodzenie przekroczyło 1,3 mln zł.
Dlaczego takie stawki?
Według Krystyny Brzezińskiej, dyrektorki szpitala, pensje lekarzy odzwierciedlają złożoność i skuteczność wykonywanych zabiegów, takich jak ablacja zaburzeń rytmu serca. Wartości usług medycznych są oceniane przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, a stawki za zabiegi wahają się od 32 do 90 tys. zł.
Kardiolog jako opłacalny inwestycja
Dzięki takiemu właśnie lekarzowi kardiologia w szpitalu przynosi roczny zysk na poziomie 18 milionów złotych. Choć koszty wydają się wysokie, lekarz przyczynia się do finansowej stabilności szpitala.
Niepokojące zjawisko: Dyżury łączone
Cieszyński przytacza także kontrowersyjne praktyki z innego szpitala w Busko-Zdroju, gdzie lekarz pracował bez wytchnienia, osiągając sumę 561 tys. zł za sześć miesięcy. To zdumiewające, jak rzekome godziny pracy mogą narażać bezpieczeństwo pacjentów.
System potrzebuje zmian
Rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej, Jakub Kosikowski, podkreśla, że rozbieżności w systemie wynagradzania lekarzy prowadzą do poważnych nierówności. Kardiologia kwitnie, podczas gdy inne specjalizacje, jak pediatria, pozostają niedofinansowane i często są likwidowane.
Przyszłość w rękach specjalistów?
Dyrektor Brzezińska nie wyklucza zmiany kontraktów, jeśli na rynku pojawią się bardziej konkurencyjni specjaliści. Obecna sytuacja rodzi pytania o przyszłość systemu opieki zdrowotnej w Polsce i działania, jakie muszą zostać podjęte dla jego reformy.