Czy to koniec romantycznej fikcji?

Pamela Anderson i Liam Neeson, jedna z najbardziej kontrowersyjnych par w Hollywood, zdaje się przestają być obiektem spekulacji. Od ponad miesiąca łączyła ich intensywna obecność na wydarzeniach i w mediach społecznościowych. Z deklaracjami sympatii i szacunku, szybko zostali okrzyknięci parą roku, a każdy ich krok był uważnie analizowany przez fanów.

Kto naprawdę stoi za tą relacją?

Jak donoszą źródła, za romantycznymi doniesieniami może kryć się coś zupełnie innego. Według informacji podanych przez TMZ, Anderson i Neeson nigdy nie spędzili czasu sam na sam. To, co z początku wydawało się wzajemnym uczuciem, może być jedynie efektem marketingowego przedsięwzięcia wytwórni Paramount.

Cała gra?

"Pamela i Liam nigdy nie jedli kolacji tylko we dwoje," ujawnia informator. "Za każdym razem, gdy się spotykali, towarzyszyli im asystenci. Ich relacja to czysta współpraca." Mimo różnych pozytywnych komunikatów i wzajemnych komplementów, fani zaczynają wątpić w szczerość tej znajomości.

Wsparcie dla duetu?

Co ciekawe, syn Neesona publicznie poparł tę rzekomą relację, twierdząc, że „fajnie jest widzieć, jak dobrze się dogadują”. Jednak fani są rozczarowani wiadomościami o udawanym romantyzmie i zastanawiają się, co naprawdę kryje się za tym medialnym zgiełkiem.

Co dalej?

Rzeczywistość, w której Pamela Anderson i Liam Neeson wkręcili cały świat, zaczyna się rozmywać. W miarę jak odkrywają się kolejne szczegóły, wielu czeka na rozwój sytuacji. Jakie tajemnice jeszcze kryją się za tą zagadkową współpracą? Czas pokaże!