
Szokujące odkrycie turystki w górach: Samotne dziecko czeka na matkę!
2025-08-20
Autor: Andrzej
Wycieczka w góry z dziećmi może być pełna niespodzianek, a czasem również niebezpieczeństw. Tak było w przypadku turystki, która na swoim profilu "Tatromaniak" podzieliła się niepokojącą historią z górskich szlaków.
Rodzina spędzała czas na malowniczym szlaku, dostosowując tempo do potrzeb swojego dziecka z niepełnosprawnością. W trakcie odpoczynku przy górskim potoku, ich uwagę przykuło nietypowe widok – mały chłopiec sam na kamieniu, wpatrzony w telefon, oglądał bajki.
Kiedy turystka zapytała, dlaczego jest sam, usłyszała niepokojącą odpowiedź: matka chłopca udała się na wyciąg i powiedziała mu, by czekał. To postawiło kobietę w sytuacji, której nie mogła zignorować.
Zdecydowała się zadzwonić na numer alarmowy 112. Dyspozytorka szybko zareagowała, przytaczając, że chociaż prawo pozwala na pozostawienie dzieci powyżej 7. roku życia samych w domu, w górach takie warunki mogą być skrajnie niebezpieczne: skały, trudne podłoże i obcy ludzie stają się poważnym zagrożeniem.
Policja, która przybyła na miejsce, natychmiast zareagowała, zabierając chłopca do radiowozu. Funkcjonariusz wyraził zdziwienie, że ktokolwiek mógłby zostawić dziecko w tak niebezpiecznym miejscu.
Turystka zauważyła również, jak ważne jest, aby w górach starać się wracać razem, zwłaszcza z dziećmi, podkreślając, że bezpieczeństwo najmłodszych powinno być zawsze priorytetem. Ich siły muszą być wzajemnie dopasowane.
Warto zaznaczyć, że sytuacja opisana przez turystkę, mimo że nie odnotowano jej w regionie Zakopanego, jest częstym zjawiskiem. Dzieci gubią się regularnie, zwłaszcza w sezonie turystycznym, zaledwie na chwilę nieuwagi rodziców.
Jak podkreśla asp. sztab. Roman Wieczorek z Komendy Powiatowej Policji, podobne incydenty zdarzają się w popularnych miejscach, takich jak Krupówki czy Gubałówka, gdzie jedno zaledwie chwila nieuwagi może spowodować, że dziecko straci kontakt z rodzicami.
Zgłoszenia na numer 112 mogą ratować sytuacje – wiele z takich przypadków kończy się szybko, ponieważ rodzice i dzieci często są tylko kilkadziesiąt metrów od siebie, a odpowiednie służby mogą szybko zareagować.
Kobieta, dzwoniąc na policję, wykazała się rozsądkiem i odpowiedzialnością. Jak podkreślają przedstawiciele służb, w przypadku spotkania samotnego dziecka w górach zawsze warto zadzwonić pod numer alarmowy 112. Tylko w ten sposób można zagwarantować bezpieczeństwo malca.