Vivian Wilson, znana jako Xavier, w 2022 roku przeszła znaczną zmianę w swoim życiu. Złożyła dokumenty, aby prawnie zmienić płeć na żeńską oraz przyjęła nazwisko Vivian Jenna Wilson, wzorując się na matce, Justine Wilson, byłej żonie Elona Muska.

Od tej pory relacje między Vivien a jej ojcem stały się napięte. Musk nie szczędził krytyki wobec córki, obwiniając "neomarksistów" w prywatnych szkołach za ich zerwaną więź. W jednej z rozmów z biografem Walterem Isaacsonem, stwierdził, że uczęszczanie do Crossroads School for Arts & Sciences w Santa Monica miało zainfekować ją "wirusem przebudzonego umysłu".

Vivian natomiast otwarcie komentowała zachowanie swojego ojca. W jednym z wywiadów przyznała: "Musk jest jak duże, rozpieszczone dziecko. Dlaczego miałabym się go bać? Bo ma wpływy? To mnie nie obchodzi. A jego pieniądze? Cóż, nie robią na mnie wrażenia".

W swoim najnowszym wywiadzie dla "The Cut", wskazała, że wiele osób myśli, iż ma dostęp do ogromnych bogactw. "Nie mam setek tysięcy dolarów. Moja mama ma pieniądze, a ojciec... no cóż, jest niesamowicie bogaty. Ale ja żyję skromnie," zdradziła.

Vivian mieszka z trzema współlokatorami i podkreśla, że nie dąży do bycia superbogatą. "Nie potrzebuję miliona dolarów, żeby być szczęśliwa. Mam jedzenie, dach nad głową, przyjaciół i wystarczająco dużo pieniędzy na życie. To zdecydowanie lepsze niż sytuacja większości moich rówieśników w Los Angeles" - zakończyła.