Spotkanie Trumpa i Zełenskiego: Czy naprawdę dążą do końca wojny?
2024-09-27
Autor: Katarzyna
W piątek, 20 października 2023 roku, w Trump Tower w Nowym Jorku miało miejsce spotkanie między prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim a byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem. Trump rozpoczął rozmowę od słów uznania dla Zełenskiego, który "przeszedł przez piekło", a Ukraina znalazła się w "nadzwyczaj okropnej sytuacji". Jednakże nieco później, w rozmowie na temat Putina, atmosfera stała się napięta.
Trump, znany z kontrowersyjnych wypowiedzi, stwierdził, że zamierza zakończyć wojnę w Ukrainie, jeśli wygra nadchodzące wybory prezydenckie. - "Będziemy pracować z obiema stronami, by spróbować to zakończyć. W końcu to musi się skończyć" - powiedział, zwracając się do Zełenskiego.
Zełenski odpowiedział, że widzi w Trumpie sojusznika w dążeniu do zakończenia konfliktu, jednak zauważył, że "wojna w Ukrainie musi zostać zatrzymana, a Ukraina musi wygrać". Jego odpowiedź podkreślała determinację w walce o suwerenność swojego kraju. Prezydent Ukrainy nie obawia się konfrontacji i szybko ripostował Trumpowi, który wyraził swoje relacje z Putinem - "Chciałbym więcej dobrych relacji między nami".
Po zakończeniu spotkania Trump stwierdził, że on i Zełenski pragną zakończenia wojny sprawiedliwie. Prezydent USA podkreślił, że Putin także dąży do zakończenia konfliktu, co można interpretować jako nową perspektywę w stosunkach międzynarodowych. Jednak Zełenski zachował ostrożność, stwierdzając, że wojna w ogóle nie powinna mieć miejsca, a kontrola nad Rosją jest kluczowa dla zapewnienia pokoju w regionie.
Dodatkowo, należy zauważyć, że spotkanie to miało miejsce w kontekście napięć rynkowych i obaw związanych z przyszłym wsparciem USA dla Ukrainy. Zełenski obawia się, że powrót Trumpa do Białego Domu może osłabić te relacje. Niedawny wywiad ukraińskiego przywódcy dla "New Yorkera" wzbudził kontrowersje, w którym skrytykował Trumpa oraz jego kandydata na wiceprezydenta, senatora JD Vance'a.
W obliczu skomplikowanej sytuacji politycznej, obaj politycy będą musieli stawić czoła nie tylko własnym wyzwaniom, ale także oczekiwaniom swoich wyborców, co może wpływać na przyszłe działania związane z konfliktem na Ukrainie. Z pewnością te rozmowy nie były ostatnim słowem w skomplikowanej grze dyplomatycznej, w której stawka jest niezwykle wysoka.