Wydaje się, że powiedziano już wszystko na temat odejścia Leo Messiego z FC Barcelony, ale nowe doniesienia wciąż budzą emocje w świecie futbolu. Zaskakujące kulisy tego wydarzenia ukazują, jak blisko było podpisania nowej umowy z legendarnym piłkarzem. Dziennikarz Ivan San Antonio przybliża nam niezwykle ważne szczegóły, które rzucają nowe światło na sytuację.

Nowa umowa i obietnice prezydenta

Przypomnijmy sobie moment, w którym Joan Laporta, nowo wybrany prezydent klubu, obiecał, że Messi jako ikona Barçy pozostanie w Katalonii na dłużej. Było to kluczowe dla zyskania poparcia ze strony socios. Nikt nie wyobrażał sobie, że ich ulubiony piłkarz mógłby opuścić klub, który stał się jego domem.

Trudna sytuacja finansowa

Jednak po pandemii, sytuacja finansowa Barcelony i całej La Ligi była dramatyczna. Javier Tebas, prezydent La Ligi, wprowadził plan sprzedaży praw telewizyjnych funduszowi inwestycyjnemu CVC na 25 lat, co miało teoretycznie pomóc klubom w uzyskaniu środków finansowych. Laporta zgodził się przystać na ten układ, co miało otworzyć drogę do podpisania umowy z Messim oraz spełnienia obietnic złożonych fanom.

Komplikacje w negocjacjach

Niestety, wszystko zaczęło się komplikować w sierpniu 2021 roku. Gdy Tebas przybliżył szczegóły umowy, Laporta zaczął uświadamiać sobie, że jego plany mogą zakończyć się fiaskiem. Reakcja Florentino Péreza, prezesa Realu Madryt, była natychmiastowa – próbował zablokować umowę z CVC, co nieuchronnie wpłynęło na przyszłość Messiego.

Ostatnie chwile przed podpisaniem umowy

W miarę jak zbliżał się termin rzekomego podpisania kontraktu, sytuacja stawała się coraz bardziej napięta. Jorge Messi, ojciec i agent Leo, już leciał do Barcelony, mając nadzieję, że finalizacja umowy to tylko formalność. Przygotowano nawet notę prasową, która miała zostanie opublikowana po podpisaniu. Radość jednak szybko ustąpiła miejsca rozczarowaniu, gdy Laporta zmuszony był poinformować rodzinę Messi o niemożności dotrzymania danego słowa.

Dramatyczny obrót spraw

Wszystko przez nieprzewidywalne ruchy Eliasa – inwestora, który poważnie podważył stabilność finansową Laporty, grożąc wycofaniem wsparcia, jeśli umowa z CVC zostanie zrealizowana. Ten dramatyczny obrót spraw dowiódł, jak delikatna była sytuacja. Rodzina Messi zastała w szoku, gdyż mimo wszystko byli przekonani o intensywnych negocjacjach. Wkrótce urzeczywistniło się to, co dla wielu było nie do pomyślenia – Messi opuścił FC Barcelonę, co zdaniem wielu fanów stało się jednym z najgorszych momentów w historii klubu.

Refleksje po odejściu Messiego

Dzisiaj można się zastanawiać, jak różnie mogłoby wyglądać życie klubu, gdyby negocjacje potoczyły się inaczej. Każdy koneser futbolu z pewnością wciąż zadaje sobie pytanie: co tak naprawdę przeszkodziło w pozostaniu Messiego w Barcelonie? Historia ta z pewnością pozostanie w pamięci na lata.