Technologia

Smutna prawda o remasterze Broken Sword: Shadow of the Templars – czy AI uratuje przyszłość gier?

2024-09-28

Remaster kultowej gry detektywistycznej Broken Sword: Shadow of the Templars – Reforged zyskał uznanie wśród graczy, ale jego powstanie nie byłoby możliwe bez wsparcia sztucznej inteligencji. Charles Cecil, szef studia Revolution Software, wyjawił, że ograniczone zasoby zespołu skłoniły ich do eksperymentowania z AI w celu usprawnienia produkcji.

Nowa wersja gry z 1996 roku zadebiutowała na platformach PC oraz konsolach Xbox Series X, Xbox Series S i PlayStation 5 19 września 2024 roku. Mimo pozytywnego przyjęcia, sytuacja ta rzuca światło na trudności, z jakimi zmagają się deweloperzy w obecnych czasach. W ubiegłym tygodniu Broken Sword: Shadow of the Templars – Reforged otrzymał aż 96% pozytywnych recenzji na Steamie, co wskazuje na zainteresowanie tytułem.

Jednak według Cecila, remaster nie mógłby powstać bez zastosowania sztucznej inteligencji. Studio Revolution Software borykało się z potężnym wyzwaniem, jakim były animacje – ich liczba przekraczała 30 tysięcy klatek. Praca nad każdą klatką od nowa mogłaby zająć deweloperom godzinami, co było nieosiągalne finansowo dla małego studia.

Z pomocą przyszli specjaliści z Uniwersytetu Nowego Jorku, którzy stworzyli specjalny model AI, zdolny do generowania klatek pośrednich między tymi, które zostały opracowane ręcznie. Wsparcie inżyniera z Nvidii pozwoliło na poprawę jakości animacji, co ostatecznie przyniosło bardzo pozytywne rezultaty.

Co ciekawe, AI zostało wytrenowane na sprite’ach stworzonych przez Revolution Software, co czyni jego zastosowanie dostępnym dla artystów. Dzięki tej technologii, czas pracy nad pojedynczą klatką animacji znacznie się skrócił – z godziny do zaledwie 5-10 minut. Jednakże sztuczna inteligencja nadal nie radzi sobie z bardziej skomplikowanymi elementami, takimi jak dłonie czy twarze, które deweloperzy muszą rysować ręcznie.

Choć technologia AI okazała się ratunkiem, skrywa to również smutną prawdę o stanie rynku przygodówek. W erze lat 90-tych, deweloperzy mogli sobie pozwolić na ręczne tworzenie każdej animacji, co dziś jest rzadkością. Mimo nowoczesnych narzędzi, takie jak AI, stawiają one pytanie o przyszłość gier przygodowych – czy będą w stanie przetrwać w dobie nieustannego rozwoju technologii i rosnących kosztów produkcji?

Na zakończenie, warto dodać, że w planach jest również wersja na Nintendo Switch, choć jej wydanie przewidziano na późniejszy termin. Dla fanów klasycznych gier przygodowych, Broken Sword: Shadow of the Templars – Reforged może okazać się kolejnym krokiem w kierunku ożywienia gatunku, ale także ostrzeżeniem o wyzwaniach, które czekają na branżę w przyszłości.